FAME MMA

Ferrari niezadowolony z przerwania walki! „To jeden wielki żart. Jego ciosy ważyły tyle, co dziecka. To by była czysta przyjemność dostawać przez te 8 sekund”

Za nami gala FAME 17 w Krakowie, podczas której Amadeusz „Ferrari” Roślik zmierzył się z Kamilem Łaszczykiem. Freak fighter był bardzo bliski wygranej.

Wielu skazywało Amadeusza na porażkę i twierdziło, że różnica kilogramów czy formuła walki nie będą miały większego znaczenia. „Ferrari” udowodnił jednak, że było inaczej i gdyby był nieco lepiej przygotowany kondycyjnie, mógłby odnieść zwycięstwo.

Pierwsze słowa „Ferrariego” po porażce

Co prawda zapowiedzi freak fightera się nie sprawdziły, gdyż przed pojedynkiem oświadczył, że będzie to ostatnia walka w karierze Łaszczyka, z którym się brutalnie rozprawi. Mimo to przez większość walki dominował w parterze, łatwo sprowadzając pięściarza.

Dopiero gdy zaczęły się problemy „Ferrariego” z kondycją w ostatniej odsłonie, Łaszczyk zaczął przeważać. Kilkadziesiąt sekund przed końcem walki rozpoczął ground and pound, którym zasypał głowę rywala. Amadeusz był wyjątkowo blisko zwycięstwa.

Zabrakło mu 8 sekund do końca walki i odniósłby wygraną przez decyzję sędziów. Przestał jednak bronić się przed ciosami przeciwnika i arbiter przerwał starcie. Za pośrednictwem swoich social mediów na gorąco skomentował porażkę takimi słowami:

Sprawdź!  Murański po F2F z Alanem: "Denisowi powiedziałeś, że z partyzanta się nie wali. Na twoją partyzantkę długo nie czekaliśmy"

– Co ja mogę wam powiedzieć. Kamil leżał, Kamil był bity, ale płaczę to ewentualnie ja. Kurwa 8 sekund przed końcem pojedynku, gdzie sędzia powiedział broń się, odwróciłem się właśnie po to, żeby się bronić i zostało to przerwane. Boli jak skurwysyn, bo dominowałem cały pojedynek.

Jego ciosy ważyły tyle, co dziecka z podstawówki. Nic mi totalnie nie zrobił, nic. Dla mnie to by była czysta przyjemność te ostatnie 8 sekund dostać jeszcze kilka ciosów, mając świadomość tego, że wygrałem pojedynek. Obcy człowiek zadecydował, że to on jest zwycięzcą, ale… Ni chuja, ni chuja… Wiem, że go zdominowałem. To przerwanie to jeden wielki żart.

Sprawdź wywiady po FAME 17:

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.