UFC

Tsarukyan (nie)zapomniał, że trenuje z Gamrotem w ATT. Zupełnie nowe tłumaczenie odrzucenia rewanżu

Arman Tsarukyan po raz kolejny wypowiedział się o rewanżu z Mateuszem Gamrotem. Tym razem jednak „Ahalkalakets” kompletnie zmienił narrację co do ponownego starcia z Polakiem.

Walczący pod flagą Armenii Rosjanin nie ma za sobą najbardziej owocnych miesięcy w UFC. Nie ulega żadnej wątpliwości, iż Arman Tsarukyan to absolutny top wagi lekkiej i powinien w najbliższym czasie zawalczyć o pas. Ba, przed taką szansą miał stanąć w styczniu.

Ze starcia z Makhachevem wyeliminowała go jednak kontuzja. Co gorsza, informacja o niej wypłynęła niemalże w ostatniej chwili. UFC nie przyjęło tego najlepiej i Tsarukyan tymczasowo wypadł z łask matchmakerów.

Nowa narracja Armana Tsarukyana o rewanżu z Mateuszem Gamrotem

Ormianin głośno wyrażał swoje niezadowolenie z faktu, iż jakiś czas później federacja wróciła do niego z propozycją walki z Mateuszem Gamrotem. Polak jest ostatnim, który pokonał Tsarukyana, toteż ten mógłby chcieć się zemścić.

Tymczasem Arman potraktował to jako potwarz. „Gamer” znajdował się wówczas dużo niżej w rankingu, co numerowi jeden mocno się nie spodobało. W mediach sporo mówiło się, iż Ormianin podpadł matchmakerom i domagając się title shota jedynie sobie szkodzi.

Sprawdź!  Conor McGregor vs. Max Holloway 2?! "Zawsze jestem na krótkiej liście, wyobraź sobie przyjacielu..."

Kilka miesięcy po całym zamieszaniu, zawodnik zupełnie zmienił narrację. W rozmowie z Arielem Helwanim Arman Tsarukyan stwierdził, że jego relacje z szefostwem UFC nie były i nie są nadszarpnięte, o czym świadczą oferty pojedynków:

Nie byli na mnie źli. Zaproponowali mi walkę z Gaethje z miesiąc, czy dwa później, w marcu, potem starcie wieczoru w Abu Dhabi, a teraz rolę rezerwowego – powiedział „Ahalkalakets”.

Pierwszy pojedynek miał być z krótkim wyprzedzeniem 8-9 dni. Ważyłem około 186-187 funtów, więc mogłem zawalczyć w limicie umownym. Geathje tego nie chciał i wybrał Fizieva – dodał Ormianin.

Co zaś się tyczy rewanżu z Mateuszem Gamrotem, Arman Tsarukyan nagle zapomniał o uczuciu oburzenia, które miało mu towarzyszyć w pierwszych tygodniach po odrzuceniu oferty. Ormianin odwołał się bowiem do… treningów w jednym klubie.

Walka w Abu Dhabi miała być z Gamrotem. Odrzuciłem, ponieważ jesteśmy z tego samego klubu, trenujemy z tymi samymi gościami, a nie chcę kolejnego dramatu przy przygotowaniach. Bardzo ciężko robić obóz przygotowawczy, gdy bijesz się z gościem z tego samego klubu.

Wydawałoby się, że Tsarukyan mógł zapomnieć, iż od jakiegoś czasu trenował w klubie byłego mistrza UFC, Quintona „Rampage’a” Jacksona. Tak jednak się nie stało, gdyż niedługo później potwierdził to w tym samym w wywiadzie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.