High League

(VIDEO) Dojdzie do awantury podczas konferencji? Alan nie ma wątpliwości! „Jemu też puszczą nerwy. Chyba nie myślał, że będę stał i przytakiwał”

Już jutro dojdzie do pierwszej konferencji przed nadchodzącą gala High League. Możemy być pewni, że nie zabraknie emocji, gdyż po raz pierwszy przed kamerami spotkają się dwaj skłóceni zawodnicy.

Pomiędzy Denisem Załęckim i Alanem Kwiecińskim jest ostry konflikt, który zostanie wyjaśniony już 5 lutego na gali w Krakowie. Zawodnicy staną do walki w formule K-1. Nadal jednak nie wiemy, czy zmierzą się w małych, czy dużych rękawicach.

Przez ostatnie miesiące w wywiadach regularnie atakowali siebie nawzajem, nie powstrzymując się od ostrych słów. Możemy więc spodziewać się, że podczas konferencji dojdzie do mocniejszej wymiany zdań, czy też nawet awantury.

Kłótnie i przepychanki nie są niczym nowym w świecie freaków i tego typu gal. Tym razem jednak Denis Załęcki zapowiedział, że jeśli zostanie sprowokowany, to ochrona nie będzie go w stanie powstrzymać przed bójką z rywalem.

Myślę, że jak nie będzie prowokował mnie słownie, to nie będzie żadnego dymu. Jeśli użyje parę słów, które mi się nie spodobają, to ja tam nie będę siedział cicho i na pewno nie dam powstrzymać się ochronie. Z góry mówię, że jak będzie prowokował, to ja nie będę siedział z pi*dą cicho i nic nie zrobię. Dostanie szybki nokaut i będzie po karierze.

Denis Załęcki podkreślił, że konferencja czy face-to-face może też przebiec spokojnie. Natomiast Alan Kwieciński od razu przyznał, że spodziewa się tego, że będzie naprawdę gorąco. Uważa, że zarówno jemu, jak i przeciwnikowi puszczą nerwy.

Sprawdź!  Bonus BGC atakuje High League i tłumaczy, że ma problemy psychiczne! "Chcę uratować Polskę przed Czeczenami"

Wielokrotnie widzieliśmy tak zwany dymy z udziałem Alana. Między innymi wdawał się w kłótnie z „Ferrarim”. Doszło nawet pomiędzy nimi do bójki. Również i tym razem możemy być świadkami głośnej awantury.

– 5 stycznia się spotkamy. Tam pewnie mocniej będziemy sobie wrzucać. (…) Sądzę, że tak, tak. Sądzę, że jemu też puszczą nerwy. Ja nie lubię, jak mi się wrzuca, on nie lubi, jak mu się wrzuca. Nikt nie lubi, jak się na niego pluje, a ty będziesz udawał, że deszcz pada. Także on chyba nie myślał, że jeżeli będzie mi cisnął, to ja będę stał i przytakiwał.

Źródło: YouTube

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.