FAME MMAKSW

Zaskakujące słowa szefa KSW o Kasjuszu Życińskim: „Powinien się do nas zgłosić. Nagradzamy tych, co wygrywają, a nie tych, co przegrywają”

Martin Lewandowski zabrał głos po gali FAME 12 i mocno zaskoczył swoimi słowami. Odniósł się do starcia Marcina Wrzoska i Kasjusza Życińskiego.

Na sobotniej gali były mistrz KSW stoczył bokserski pojedynek z gwiazdą freakowej federacji. Po pełnym dystansie przez jednogłośną decyzję sędziów starcie zwyciężył „Don Kasjo”. Wielu jednak nie zgadza się z werdyktem i uważa, że to „Polish Zombie” powinien wygrać.

Dla Wrzoska porażka wiąże się z czasowym zwolnieniem z organizacji KSW. Martin Lewandowski i Maciej Kawulski ostrzegali byłego mistrza, że jeśli zamierza walczyć z freak fighterem, to musi wygrać starcie, przegrana nie wchodzi w grę.

Wrzoszek był przekonany, że zwycięży z Życińskim. Kawulski we wpisie na Facebooku wyjaśnił, że nawet jeśli starcie było bliskie, powinien wziąć pod uwagę, że „Don Kasjo” walczył u siebie. W takiej sytuacji wygrana Wrzoska musiała być wyraźna i nie mogłaby pozostawić żadnych wątpliwości.

Do całej sprawy w wywiadzie dla Mateusza Kaniowskiego odniósł się Martin Lewandowski, który po wczorajszej konferencji stwierdził, że w takiej sytuacji być może organizacja powinna złożyć ofertę zwycięzcy głośnego pojedynku.

Sprawdź!  (VIDEO) Patryk Kaczmarczyk o zarobkach w KSW! "Niewiele osób się spodziewa, jak dobry mam kontrakt..."

Jeżeli ktoś idzie do tej federacji x, która ma jakiekolwiek sportowe aspiracje. Ale ja nie uznaję na zasadzie takich sportowych, to co się dzieje. Dostaje w papę od gościa. No to jakby chyba ten, który z nim wygrał, powinien się do nas zgłosić albo powinniśmy go zaprosić na rozmowy, aby w formule MMA zaczął walczyć – przyznał Lewandowski.

– Tak logika sportowa postępuje. Przez całe sportowe życie nagradzamy tych, co wygrywają, a nie tych, co przegrywają. Mamy taką niepisaną zasadę, że dwie, trzy przegrane, w zależności, ale średnio, jeżeli mówimy to dwie, trzy przegrane, powodują, że się rozstajemy z zawodnikiem.

– Była to prośba Marcina, a my na nią przystaliśmy. Nie do końca nam się to w takim sensie podobało, bo mieliśmy jakiś plan. Jesteśmy ludźmi, potrafimy zrozumieć potrzeby zawodników. Wiedział, o co gra i że przegrana automatycznie powoduje, że się rozstajemy. Na dłuższą chwilę, bo też nie chciałbym tych drzwi jakoś zamykać. Liczę, że się podniesie.

Źródło: YouTube

Sprawdź!  Juras uważa, że debiut Szpilki w MMA to zły pomysł: "Ja nie chcę oglądać już takich scen jak ostatnie pojedynki z udziałem Artura"

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.