Justin Gaethje ostro o innym pretendencie! „Byłbyś obraźliwy twierdząc, że on jakkolwiek zasłużył sobie na walkę o pas!”
Justin Gaethje powrócił po ponad rocznej przerwie i w znakomitym stylu rozprawił się z Michaelem Chandlerem. „The Highlight” jest przekonany, że wygrana odniesiona na UFC 268 stawia go w roli pierwszego pretendenta.
Justin Gaethje pierwszym pretendentem
Na UFC 268 zobaczyliśmy zdecydowanie jedną z najlepszych walk w tym roku kalendarzowym Justin Gaethje zdemolował Michaela Chandlera, któremu jednak trzeba oddać to, że nie został znokautowany dzięki swojej wytrzymałości. Już w wywiadzie po pojedynku „The Highlight” powiedział, że jest jedynym pretendentem zasługującym na walkę o pas.
Justin Gaethje stwierdził w rozmowie z MMA Junkie, że choć władze UFC nie obiecały mu niczego, to wcale nie muszą. Nawet, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie będzie wznosił zamieszek, bo inni zrobią to za niego.
– Nie trzeba mi nic mówić. Naprawdę. Po prostu wiem. To jedna z tych rzeczy, nad którą nie mam kontroli, wiesz? Ja swoje już zrobiłem. Zrobiłem to, co trzeba, żeby zapanować nad sytuacją. Poza tym wszystko zależy od fanów, dziennikarzy, od jedności.
– Ludzie nas szanują, bo to nie boks, bo dzieją się świetne rzeczy. Muszę zmierzyć się z wygranym pojedynku Charlesa Oliveiry z Dustinem Poirierem, by uzasadnić tę jedność w sporcie i czuję się z tym bardzo dobrze. Nic więcej nie muszę robić.
Islam Makhachev nie zasługuje na walkę o pas
Tydzień przed galą, która odbyła się w Madison Square Garden w Nowym Jorku inny wysoko ceniony lekki, Islam Makhachev, pokonał już w pierwszej rundzie Dana Hookera. Dagestańczyk uważa, że to powinno dać mu pozycję pierwszego pretendenta.
Innego zdania jest jednak Justin Gaethje. Co więcej, „The Highlight” uważa, że nie jest to temat wart dyskutowania:
– Mówiąc „bez urazy” do niego musisz zrozumieć, jak obraźliwy byłbyś twierdząc, że on jakkolwiek zasłużył sobie na tę walkę. Walczył z numerem 14, teraz nagle wskakuje na 5 pozycję w rankingu po wygranej z zastępstwem na ostatnią chwilę w postaci Dana Hookera. Nie ma takiego wszechświata, w którym zasłużył sobie na walkę o pas. Nie ma szans na wytłumaczenie tego.
Trzeba przyznać, że Justin Gaethje zwłaszcza w ostatnim pojedynku pokazał, że w kwestii dawania show jest wręcz mistrzem. Dość powiedzieć, że Michael Chandler był tak poobijany, że nie poznał go własny syn!
UFC obejrzysz w STS TV za darmo! Wystarczy otworzyć konto – tutaj. STS ma prawa do transmitowania wszystkich gal UFC numerowanych i nie tylko do końca 2023 roku!
OTWÓRZ KONTO -> OGLĄDAJ GALE UFC ONLINE!
Źródło: MMA Junkie