FAME MMA

Alan prowokował Ferrariego! Spięcie w hotelu po FAME 20! [WIDEO]

W social mediach pojawiło się nagranie po zakończeniu gali Fame MMA 20, na którym widać konfrontację Alana Kwiecińskiego z Amadeuszem „Ferrarim” Roślikiem. Panowie spotkali się przy windzie, ale nie rzucili się na siebie od razu.

Były Władca Piekieł podczas jubileuszowej gali w Krakowie wystąpił w historycznym turnieju. Już pierwsza walka „Ferrariego” przysporzyła sporo emocji, choć niekoniecznie tych pozytywnych. Amadeusz zainkasował bowiem kopnięcia w krocze, po których ostatecznie zdyskwalifikowano Krystiana Wilczaka.

Roślik odpadł już w kolejnej rundzie, przegrywając przez decyzję z końcowym zwycięzcą, Maksymilianem „Wiewiórem” Wiewiórką. W wywiadach podkreślał, jak bardzo doskwierał mu ból op kopnięciach „Krychy”.

Konfrontacja Ferrariego z Alanem

Tradycyjnie na trybunach było wielu gości, także blisko związanych ze światem freak fightów. Jedną z tych osób był Alan Kwieciński, który siedział stosunkowo blisko klatki. Gdy „Ferrari” dochodził do siebie po jednym z kopnięć, w pewnym momencie poderwał się i wskoczył na siatkę.

Kamery Fame MMA pokazały, że to właśnie „Alanik” zaczepiał go z odległości. Kilka słów w jego kierunku skierował zarówno Amadeusz, jak i będący w jego narożniku ojciec. To kolejna odsłona konfliktu na linii Kwieciński – Roślik, który trwa już od kilkunastu miesięcy.

Sprawdź!  Ferrari rzucił się na Tańculę! WIELKIE DYMY na konferencji FAME MMA 19! [WIDEO]

Alan notorycznie wyzywa „Ferrariego”, a to, że jeszcze nie doszło do walki zrzuca na kanwę tego, że Amadeusz się boi. Panowie po gali spotkali się przy windzie, co uwiecznione zostało na Instastory Kwiecińskiego. Na filmiku widać, jak były gwiazdor Warsaw Shore podąża w kierunku oponenta, który chętny na konfrontację był dopiero, gdy podeszła do niego ochrona.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.