UFC

Walka z McGregorem w Hiszpanii?! Nowy mistrz UFC zaskoczył wyzwaniem! [WIDEO]

Ilia Topuria dokonał czegoś, co dla wielu zdawało się być niemożliwym i zdetronizował Alexandra Volkanovskiego. Po walce nowy mistrz UFC upomniał się o galę w Hiszpanii i… wyzwał Conora McGregora!

Mieszkający na półwyspie Iberyjskim Gruzin podchodził do gali UFC 298 z nieskazitelnym rekordem 14-0. Ilia Topuria udowadniał już, że nieobce są mu zapasy i posiada fenomenalną stójkę. „El Matador” nie był tak skreślany, jak kilku innych pretendentów przed nim.

Alexander Volkanovski wrócił do kategorii piórkowej po porażce z Makhachevem. Topuria powtarzał mu, że zbliża się czas zmiany pokoleniowej, do czego Australijczyka podchodził z dużym dystansem. Walka wieczoru gali w Kalifornii zakończyła się dla niego już w 2. rundzie. To wtedy Ilia Topuria znokautował go świetną kombinacją.

Topuria wyzwał… Conora McGregora!

Po zakończonym pojedynku młody fighter nie ukrywał ogromnego wzruszenia. Podkreślił w rozmowie z Joe Roganem, jak ciężko trenuje każdego dnia oraz przekazał widzom, by zawsze patrzyli na cel przed sobą. Zapytany o końcówkę pojedynku „El Matador” powiedział, że zdawał sobie sprawę, iż kluczem będzie dłuższa seria ciosów:

Sprawdź!  (VIDEO) Jan Błachowicz ostro o "tchórzu" Corey'u Andersonie! "Nie potrafi unieść presji, płacze, podpisuje kontrakt z drugą ligą i nagle..."

Musiałem wyprowadzić sporo uderzeń, zaatakować długą kombinacją – i to też zrobiłem.

Na koniec wywiadu Ilia Topuria skierował prośbę do najwyżej postawionych osób w organizacji, by odwiedzili Hiszpanię. Tam nowy mistrz wagi piórkowej chciałby zmierzyć się z… Conorem McGregorem.

Dana, Hunter, show się rozpoczęło. Czas, by UFC odwiedziło Hiszpanię. Conor McGregor – jeśli wciąż masz jaja, to czekam tam na ciebie!

Taki pojedynek niemal na 100% nie ma racji bytu. Irlandczyk już od wielu lat nie występuje w dywizji do 145 funtów, a niedawno sam mówił, że kolejną walkę stoczy w limicie kategorii średniej. Ciężko zatem spodziewać się, by zdecydować się na zrzucenie kilkudziesięciu kilogramów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.