FAME MMA

Alan przeprosi, by dostać walkę z Ferrarim? Wycofał się ze swoich słów!

Alan Kwieciński ponownie odniósł się do swoich słów na temat wcześniejszej afery z udziałem „Ferrariego”. Freak fighter tym razem sprostował swoją wypowiedź.

„Alanik” 10 lutego podczas FAME 20 miał stoczyć wyczekiwany pojedynek z Michałem Pasternakiem. Ostatecznie jednak kontuzja, jakiej doznał na jednym z treningów okazała się być na tyle poważna, że Kwieciński wypadł z rozpiski, a zastąpił go Norman Parke.

Wiadomości dotyczące urazu padły na programie Cage, gdzie też doszło do kolejnej ostrej wymiany zdań między Alanem, a „Ferrarim”. To kolejny trwający od dawna konflikt, który „Alanik” chciałby zwieńczyć pojedynkiem w klatce.

Niestety Amadeusz Roślik jest na „nie”. Jak powiedział dzwoniąc do studia, nie ma zamiaru dawać walki człowiekowi, który go pomawiał. Chodzi o jedną z wcześniejszych wypowiedzi Kwiecińskiego, który przy okazji afery maczetowej medialnego oponenta zarzucił mu, że ten również miał grozić komuś nożem.

Alan prostuje swoje słowa na temat Ferrariego

Blisko 2 lata od tego Alan postanowił sprostować swoje słowa. W wywiadzie dla MMA – Bądź na bieżąco przyznał, że nie było go na miejscu zdarzenia, więc być może przekazał nieprawdziwe informacje.

Sprawdź!  (VIDEO) "Polak" grozi "Patrykosowi" po konferencji! "Rozliczę cię za twoje czyny, nie będzie dla ciebie litości!"

Jeżeli chodzi o to, co powiedział odnośnie walki… OK, spotkałem się z takim chłopakiem i powiedział mi, że też nie wie, co tam się zdarzyło, mnie tam nie było. I prostuję: być może to było pomówienie. Nie było mnie tak, nie widziałem, prostuję to oficjalnie, że być może to było pomówienie.

Alan dodał też, że nie ma za co przepraszać i jego zdaniem takie sprostowanie wystarczy. „Ferrari” zaznaczył, że po przeprosinach dojdzie do pojedynku. Czy takie słowa padną z ust Kwiecińskiego? Przekonamy się na kolejnych programach i konferencjach.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.