Szymon Kołecki o walce z Tomaszem Narkunem: „Jeśli federacja powie, to będę walczyć, ale jak ja bym miał wybierać, to…”
Szymon Kołecki przyznał, że jeśli miałby sam wybierać, nie chciałby walczyć z mistrzem wagi półciężkiej Tomaszem Narkunem.
Kołecki ma na swoim koncie 11 pojedynków, w tym 10 wygranych. Zawodnik trenujący pod okiem Mirosława Oknińskiego w Akademii Sportów Walki Wilanów aż 9 razy nokautował swoich przeciwników.
W KSW walczy od 2019 roku i dotychczas wygrał 4 walki z Mariuszem Pudzianowskim, Damianem Janikowskim, Martinem Zawadą oraz Akopem Szostakiem. Wielu kibiców chciałoby zobaczyć pojedynek Kołeckiego z Narkunem, jednak sam zawodnik nie jest przekonany, co do takiego zestawienia.
SZYMON KOŁECKI O WALCE TOMASZEM NARKUNEM
Fighter w rozmowie z MMA – Bądź na bieżąco przyznał, że na ten moment ciężko mu określić, jak długo jeszcze będziemy mogli go zobaczyć w klatce. Wszystko zależy od tego, jak treningi i same pojedynki odbiją się na zdrowiu Kołeckiego:
– Wszystko będzie zależało od zdrowia. Jeśli po kolejnych przygotowaniach, walkach, będę się czuł dobrze, nie będzie jakichś poważniejszych kontuzji, w walce też mnie przeciwnik nie rozbije, to pewnie z walki na walkę będę się zastanawiał nad kontynuacją kariery.
– Jestem już na tym etapie, że nie wybiegam poza walkę, która miałaby być przede mną. Mam w tym roku 40 urodziny, dlatego każdą walkę traktuję jako docelową, a później myślę, co dalej.
Jeśli chodzi o pojedynek z mistrzem wagi półciężkiej, Kołecki powiedział:
– Jak federacja powie, że mam walczyć z Tomkiem Narkunem i ich będzie na to stać, to jutro będę walczył z Tomkiem Narkunem, ale jakbym ja miał sobie wybierać, to bym wolał z nim nie walczyć.
Źródło: YouTube
- Alan nie zrobił wagi na FAME 23! Ferrari mocno komentuje
- Joker zmierzy się z Pasternakiem? Dogadują zasady walki!
- FAME 23: Ważenie i media trening. F2F Szadzińskiego z Natanem i Ciosem [VIDEO]
- Joker wie, z kim zmierzy się na GROMDA 19? „Pierwszy jest Don Diego, a za nim…” [VIDEO]
- Znamy kolejną walkę UFC 311! Ważna informacja dla Mateusza Gamrota