High League

Bonus BGC przegrał kolejną walkę! To koniec jego przygody w MMA?

W High League nie mogło zabraknąć prawdziwej legendy polskich freak-fightów, Piotra „Bonusa BGC” Witczaka (0-4)! Wojownik z Łazarza powitał w oktagonie walecznego streamera, Jakuba „Japczana” Piotrowicza (0-0).

Pomimo niekorzystnego bilansu walk „Bonus BGC” udowodnił, że jest w stanie wzbudzić ogromne emocje i zaciągnąć za sobą rzeszę wiernych fanów. Piotr Witczak dzięki sportowi przeszedł niesamowitą transformację. Od legendarnego fightera z Trondheim i rapera stał się prawdziwym muzykiem i sportowcem, który notuje ogromny progres. Udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych.

„Japczan” dopiero zadebiutował w klatce. Zarząd High League zauważył jego treningi i postanowił go nie oszczędzać! Stąd już w debiucie dostanie duże wyzwanie. W końcu „Bonus BGC” to weteran polskiej sceny MMA.

Jakub Piotrowicz miał za sobą prawdziwą armię kibiców. Zasłynął on w serwisie Twitch, gdzie stał się jednym z najpopularniejszych polskich streamerów – ma tam prawie 300 tys. subskrybentów. Na Instagramie śledzi go ponad 100 tysięcy followersów.

RELACJA

Bonus BGC ruszył z ciosami. Japczan odpowiada i nie daje za wygraną. Walka szybko zwolniła. Japczan już pod koniec pierwszej rundy mocno zmęczony. Bonus cały czas atakuje. Próbuje obalenia, jednak nie może wyrwać nogi. Do końca rundy walka toczy się pod siatką. Na kilka sekund starcie chodzi do parteru.

Sprawdź!  "Natsu" vs Lexy Chaplin w walce wieczoru High League 4! Zmierzą się o mistrzowski pas

Bonus zaczyna od kopnięć. Japczan łapie rywala i zamyka na siatce. Próbuje zapiąć gilotynę, ale nie daje rady. Zawodnicy wymieniają pojedyncze ciosy. Obaj fighterzy bez pomysłu na walkę. Japczan ruszył z mocnym atakiem! Bonus jednak przetrwał ciężki kryzys, a jego przeciwnik wystrzelał się z ciosów!

Bonusowi pozostało znacznie więcej energii. Spokojnie czeka na błąd Japczana. Witczak atakuje lowkickami, a rywal zbiera ostatnie siły na ciosy. Wiele w tej rundzie jednak się nie działo. Zawodnicy zostali upomnieni przez sędziego. Przed końcem Japczan wyprowadził jeszcze jeden cios.

O wyniku decydowali sędziowie. Japczan był wyraźnie zaskoczony, kiedy jego ręka powędrowała w górę.

Źródło: High League

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.