Walka z Wielkim Bu karą za Denisa? Dawid Załęcki: „Może ktoś mnie nie lubi…”
Tylko kilka tygodni dzieli nas od gali Clout MMA 4, na której w formule K-1 zmierzą się ze sobą „Wielki Bu” i Dawid Załęcki. „Crazy” po raz kolejny podkreślił, że to nie on sam wybrał sobie byłego przeciwnika syna na oponenta.
Konflikt Patryka Masiaka i Denisa Załęckiego jest jednym z najdłużej ciągnących się sporów w ostatnich latach. Panowie szczerze za sobą nie przepadają, o czym dawali znać we wszystkich kolejnych wywiadach. W końcu dogadano wyczekiwane starcie, które miało miejsce w grudniu podczas gali Santa Clout.
Pojedynek zawiódł jednak oczekiwania kibiców. „Bad Boy” często się przewracał, także po własnych atakach. Ostatecznie sędzia przerwał starcie w 2. rundzie, a „Wielki Bu” wygrał przez TKO.
Dawid Załęcki o walce na Clout MMA 4
Wczoraj na Instagramie miał miejsce LIVE, którego bohaterami byli Masiak oraz ojciec Denisa. Dawid Załęcki został zapytany o to, czy starcie z „Wielkim Bu” traktuje w kategoriach zemsty. To w końcu, po Alanie Kwiecińskim i Mateuszu „Don Diego” Kubiszynie, kolejny były oponent jego syna.
– Denis jest dorosły, sam odpowiada za swoje sprawy i jak trzeba pomścić, to pomści sobie sam. Nie uważam, że to jest pomsta. Ja sam sobie nie wybieram przeciwnika. To federacja mi go wybiera. Takiego dali, takiego biorę. Nie wiem, może ktoś tam mnie nie lubi, może za Denisa mnie karzą… – dodał z dystansem „Crazy”.