UFC

(VIDEO) Alexander Volkanovski kończy „The Korean Zombie”! Bezbłędny występ!

Kartę główną, jak i całą galę UFC 273 zamknął pojedynek o pas wagi piórkowej. Alexander Volkanovski stanął do trzeciej obrony tytułu przeciwko „The Korean Zombie”!

Król dywizji piórkowej Alexander Volkanovski nie zaznał porażki nie tylko w największej federacji, lecz także w 20 ostatnich walkach! Australijczyk kończył przez TKO między innymi Chada Mendesa, a udawało mu się także dominować takich oponentów, jak Jose Aldo, czy Max Holloway. W ostatnim pojedynku na UFC 266 Alexander „Wielki” uniknął ciasnej gilotyny i nie dał żadnych szans Brianowi Ortedze!

Rywalem Volkanovskiego na UFC 273 był „The Korean Zombie”. Dla Chan Sung Junga był to zarazem aż 9 main event z rzędu! Warto jednak podkreślić, że 6 z nich skończyło się przed czasem, ale 3 starcia przegrał. „Zombie” to wciąż czołowy fighter dywizji piórkowej, a pojedynek z Australijczykiem był też 2 walką o pas mistrzowski w karierze.

Przebieg walki

Runda 1

Początek bardzo spokojny, straszenie uderzeniami z obu stron. Zombie spróbował niskiego kopnięcia, Volkanovski trafił go mocnym prostym. Niskie kopnięcie ze strony mistrza, atakuje go pretendent. Wyłapał przy tym jednak uderzenie Koreańczyk. Szuka mocnych low kicków, Australijczyk zaś próbuje kombinacji bokserskich. Bada reakcje championa Chan Sung Jung, ale obrywa przy tym lewymi. Mocna kombinacja haków ze strony Alexandra Volkanovskiego. Niecelny jest Korean Zombie, obrywa za to przy każdej próbie podejścia do mistrza. Nie widać przewagi wzrostu i zasięgu pretendenta, który daje się złapać w klincz. Volkanovski podcina i z łatwością sprowadza rywala do parteru. Ten jednak wraca i zawodnicy ponownie w klinczu.The Great trafia przy rozerwaniu mocnym lewym! Za moment dokłada kolejny, który sprowadza Koreańczyka na kolano! Świetna runda w wykonaniu championa wagi piórkowej.

Runda 2

Jung atakuje lewym prostym, kopie też łydkę mistrza. Volkanovski odpowiada tym samym, dwa mocne wewnętrzne low kicki. Obaj fighterzy idą w wymianę, jednak ciosy przecinają powietrze. Znów mocno kopie mistrz, trafia też prostymi. Niezła kombinacja pretendenta, poszło kopnięcie na tułów i haki na głowę Volkanovskiego. Australijczyk markuje lewy prosty i trafia mocnymi prawymi, zaczął słaniać się Korean Zombie! Przetrwał ciężki moment, ale zaraz dał się obalić. Trafia go na macie mistrz. Wraca na nogi pretendent i tam obrywa prawym sierpem, po czym sam trafia! Coraz więcej ciosów Koreańczyka jest przestrzelonych, Alexander Volkanovski zaś z łatwością obala po raz kolejny. Mocny podbródkowy przy wstawaniu Korean Zombiego ze strony mistrza. Ponownie mocne ciosy latają w powietrzu, ale nie wiele z nich jest celnych.

Sprawdź!  Nokaut roku w debiucie?! Kapitalne skończenie na gali UFC [WIDEO]

Runda 3

Mocny high kick w wykonaniu Volkanovskiego, Korean Zombie rusza z atakiem. Stara się trafić głowę mistrza, co nie jest proste. Australijczyk dobrze porusza się po klatce, dobrze wyczekuje też pretendenta. Niezła wymiana z obu stron, ruszył Chan Sung Jung z kombinacją i trafił championa. Ten jednak nie pozostaje dłużnym i także uderza kolanem w chwilowym klinczu. Świetnie pracuje lewym prostym The Great i udaje mu się na moment sprowadzić Korean Zombiego. Ten z kolei z łatwością wraca na nagi, choć dociskany był do siatki. Straszył mistrza lewymi prostymi, jednak w odpowiedzi oberwał dwa takie na twarz. Zamarkował Volkanovski uderzenie i poszedł po nogi, jednak dobrze obronił się oponent. Mocne ciosy ze strony Australijczyka, coraz gorzej wygląda Zombie. Kompletnie nie dosięga championa, który unika podbródkowego i kontruje go prostym. Trafia w końcu mocno Volkanovski, pada przeciwnik, i zaczyna champion obijać mocno Korean Zombiego! Nie starczyło mu jednak czasu!

Runda 4

Rusza Volkanovski, dobre i celne kombinacje z jego strony. Trafia prawym, lewym i low kickiem. Z chwilę wyprowadza jeszcze 4 celne i mocne prawe, a sędzia Herb Dean kończy walkę!

Oficjalny wynik: Alexander Volkanovski wygrywa przez TKO w 4 rundzie!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.