UFC

(VIDEO) Demian Maia? Nie, to Rani Yahya! Świetny pokaz BJJ!

Karta główna UFC Vegas 43 rozkręca się na dobre, a kolejny pojedynek również będzie w kategorii koguciej. Walka doświadczonych fighterów, która tym razem miejmy nadzieję, że dojdzie do skutku: Rani Yahya vs. Kyung Ho Kang.

Rani Yahya to nazwisko, które przewija od dawna przewija się w zawodowym MMA. 37-letni Brazylijczyk stoczy 40 walkę w karierze, którą rozpoczął w 2002 roku. Ze wszystkich 27 wygranych ani razu nie znokautował rywala. Co innego poddania, jako specjalista od Brazylijskiego Jiu-Jitsu aż 21 razy kończył oponentów poddaniami. Minęło ponad 10 lat od pierwszej walki w UFC, a Yahya ani razu nie doczekał się walki o pas. Z rywalem z UFC Vegas 43 miał zmierzyć się pod koniec czerwca, jednakże pojedynek został odwołany z powodu choroby.

Kyung Ho Kang to 34-letni fighter z Korei Południowej. „Mr. Perfect” również nie jest no name’em jeśli chodzi o UFC. Zawodnik zadebiutował w 2013 roku przeciwko Alexowi Caceresowi, jednak rywal oblał wynik testu na obecność substancji wspomagających. W ostatnich 7 pojedynkach Kyung Ho Kang wygrywał 6-krotnie, co ciekawe, aż 3 razy przez duszenie. Reszta kończyła się niejednogłośną decyzją na jego korzyść.

Przebieg walki

Runda 1

Fighterzy wymieniają się ciosami w stójce, aż Rani Yahya przechwycił kolano Koreańczyka i zaczął szukać parteru. Dobrze broni się jednak Kyung Ho Kang i choć nogi miał pod sobą wyprowadzał uderzenia. Walka wrócił do stójki, Brazylijczyk w tylnym klinczu i zaczął szukać sprowadzenia, a następnie skrętówki! Znakomicie jednak uwolnił się Mr. Perfect i wrócił na nogi, skąd zaczął wyprowadzać mocne ciosy na głowę przeciwnika. Lewy prosty łatwo dochodzi twarzy Yahyi, ale zaraz po nim dochodzą prawe sierpy. Próbował obrotowego kopnięcia na tułów Brazylijczyk, ale naraził się przy tym na kontrę. Koreańczyk trafił mocno, po czym Rani Yahya wylądował na deskach! Mr. Perfect nie szukał jednak skończenia, dał wstać oponentowi. Stamtąd wyprowadził mocny podbródkowy! Na pół minuty przed końcem poszedł jeszcze Rani Yahya po sprowadzenie, ale Kyung Ho Kang znakomicie się obronił.

Sprawdź!  Sean O'Malley jeszcze nie walczył, a już planuje powrót! Adrian Yanez po UFC Vegas 43: "Wisi mi to. Mogę się z nim zmierzyć."

Runda 2

I od razu Kang ruszył po głowę przeciwnika! Znakomicie jednak skontrował to Yahya i sprowadził Koreańczyka. Znakomicie wykorzystuje swoje BJJ i z łatwością zajął plecy rywala. Próba duszenia zza pleców, ale próbuje ratować się Koreańczyk. Rani Yahya zwrócił jeszcze uwagę sędziemu na pracę oponenta, wyprowadza pojedyncze uderzenia by zaznaczyć swoją pozycję. Kyung Ho Kang nie daje się poddać, broni się przed atakami Brazylijczyka. Ten niezwykle mocno trzyma Mr. Perfecta nogami i wyprowadza uderzenia zza pleców. Koreańczyk niezwykle spokojnie się zachowuje, blokuje spadające ciosy i ręce przeciwnika przed duszeniem. Rani Yahya cały czas stara się pozostawać aktywny wyszukując błędu, tego jednak nie oglądamy do końca odsłony.

Runda 3

Rani Uahya od razu podchodzi blisko, ewidentnie szuka sprowadzenia, a Kyung Ho Kang znakomicie go kontruje uderzeniami! Po jednym z nich Brazylijczyk wylądował na deskach, ale stamtąd kapitalnie przechodzi do próby duszenia! Złapał gilotynę, uciekł z niej Koreańczyk, ale odpuścił plecy! Yahya kontynuuje pracę w parterze, groził trójkątem rękoma, a zaraz zajął półgardę z góry. Kyung Ho Kang musi szukać powrotu pojedynku do stójki, jednak nie jest to łatwe z tak znakomitym w grze parterowej oponentem. Rani Yahya spokojnie zajął kolejne pozycje, kapitalnie przesuwa się względem tego, co robi Mr. Perfect. Kang skręca się i szuka wyjścia, jednakże jest za daleko od wymarzonej pozycji. Wyprowadza krótki ciosy, jednak Brazylijczyk odpowiada pozostając aktywnym z góry. I to właśnie uderzeniami w parterze kończymy tę walkę.

Sprawdź!  Nate Diaz podaje datę powrótu do oktagonu!

Oficjalny werdykt: Rani Yahya wygrywa jednogłośną decyzją!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.