UFC

Zmiana zdania o Makhachevie po UFC 280! „Przyznaję, myliłem się. Jest mistrzem i…”

Mimo tego, że Islam Makhachev był faworytem bukmacherów wchodząc do oktagonu na UFC 280, nie wszyscy wierzyli w to, że z łatwością poradzi sobie z topowym rywalem. Dagestańczyk zamknął usta wielu krytykom, a jeden z nich przyznał się do błędu.

-> Obstaw gale UFC i oglądaj NA ŻYWO!

Na gali UFC 280, która miała miejsce kilkanaście dni temu w Abu Zabi poznaliśmy nowego mistrza kategorii lekkiej. W main evencie gali spotkali się Islam Makhachev oraz ostatni, który dzierżył tytuł – Charles Oliveira.

Bukmacherzy jednogłośnie twierdzili, iż Dagestańczyk nie będzie miał najmniejszych kłopotów z „do Bronxem”, który pas stracił przez przekroczenie limitu wagowego przed ostatnią obroną. Brazylijczyk wychodził do pojedynku wieczoru na fali 11. wygranych z rzędu i skoro nie mógł stanąć oko w oko z Khabibem Nurmagomedovem, to musiał mu wystarczyć jego protegowany.

Makhachev totalnie zdominował Oliveirę, który już po pierwszej rundzie znalazł się w tarapatach. W drugiej nie cierpiał zbyt wiele. Dagestańczyk trafił go mocną kombinacją zaliczając knockdown, doskoczył do leżącego na plecach „do Bronxa” i zanim ten się zorientował, już znalazł się w ciasnym duszeniu trójkątem rękoma. Charles odklepał, a Islam Makhachev został nowym mistrzem kategorii lekkiej.

Sprawdź!  (VIDEO) Michał Figlak w limicie na UFC Paryż! Tai Tuivasa dużo cięższy od Ciryla Gane!

Michael Chandler zmienia zdanie

Sceptykiem, co do faworyzowania Makhacheva był jeden z topowych pretendentów wagi lekkiej, Michael Chandler. Amerykanin jeszcze na około miesiąc przed UFC 280 twierdził w rozmowie z MMA Fighting, że nie można stwierdzić jednogłośnie, czy jestem jednym z najlepszych fighterów dywizji do 150 funtów na świecie.

– Nie mam nic do Islama, mówisz, że wygląda świetnie, często na nie do pokonania, ale nie walczył z nikim poważnym. Taka jest prawda. Pokonał numer 14 z rankingu, a potem Dana Hookera, który był na fali 3 albo 4 porażek z rzędu. (…) Nie mówię, że Islam nie jest dobrym zawodnikiem. Nie możemy tego jeszcze stwierdzić. To przedwczesne pochwały. Według mnie stawianie go w roli faworyta to wariactwo.

Obecny champion wagi lekkiej wyśmiał wówczas Chandlera, który nie przejął się słowami „Iron Mike’a”. Dagestańczyk był przekonany, że z łatwością poradzi sobie z Charlesem Oliveirą, co też się stało przed kilkunastoma dniami w Abu Zabi.

Były mistrz Bellatora tymczasem zmienił zdanie, co do Makhacheva. W rozmowie z kanałem MMA On Point Michael Chandler uderzył się w pierś.

Sprawdź!  (VIDEO) Karolina Kowalkiewicz wygrywa, Herrig kończy karierę!

Islam jest prawdziwym kozakiem. Co do moich wcześniejszych odpowiedzi na ten temat – stoję za nimi murem. Nie walczył z nikim z TOP 5, ale to nawet nie chodzi o to, ale Charles wcześniej wyglądał na prawdziwego dominatora. Przejechał się po ilu, 4. gościach? Walczył ze mną, potem pokonał Poiriera, a ostatnio Gathjego.

Mówimy tu o trzech najlepszych z dywizji, zawodnikach z TOP 5, których skończył w imponujący sposób, wyglądając przy tym świetnie. Islam wyszedł i pokazał, że jest siłą, z którą należy się liczyć w stójce no i oczywiście w parterze – złapał Charlesa w duszenie i mamy nowego mistrza.

Michael Chandler już w swojej pierwszej walce w UFC mógł stanąć do pojedynku o pas, jednak musiał na nią chwilę zaczekać. Co gorsza, choć trafił mocno Oliveirę już w pierwszej odsłonie ich pojedynku na UFC 262, sam został skończony w 2. rundzie.

Teraz „Iron Mike” kończy przygotowania do starcia z Dustinem Poirierem, które będzie miało miejsce na UFC 281. Chandler zakłada, że zwycięzca tej walki zostanie następnym pretendentem po królu dywizji piórkowej, Alexandrze Volkanovskim.

Sprawdź!  Marvin Vettori ostro odpowiada na słowa Paulo Costy! "Znam taką jedną dzi*kę..."

Islam udowodnił, że jest tym, kim mówił, że jest. Przyznaję, myliłem się. Jest naszym mistrzem i mam nadzieję, że 12 listopada wygram mój pojedynek i wkrótce się z nim spotkam w walce o pas.

Typy i kursy bukmacherskie na UFC 281: Adesanya vs. Pereira

Galę UFC 281: Adesanya vs. Pereira obstawisz i obejrzysz NA ŻYWO u bukmachera eFortuna.pl! Na start przygotowano specjalny BONUS ZAKŁAD BEZ RYZYKA aż do 600 zł!

Zasady są proste. Jeżeli twój pierwszy kupon będzie zwycięski otrzymujesz wygraną, jeżeli przegrasz Fortuna zwróci Ci wkład, maksymalnie do 600 zł na konto gracza. Możesz dodać na swój kupon jakiekolwiek rozgrywki sportowe i obstawić za dowolna kwotę, a jeśli tym razem typerskie przeczucie Cię zawiedzie otrzymasz zwrot postawionej kwoty, który możesz wykorzystać na grę.

-> Gram z Fortuną! Odbieram bonus

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.