Materla broni Mameda i Adamka! Skomentował wpisy Sosnowskiego
Po gali KSW Epic były pięściarz Albert Sosnowski wystosował serię wpisów uderzających w Mameda Khalidova i Tomasza Adamka. Do jego słów odniósł się Michał Materla.
W minioną sobotę w main evencie KSW Epic obejrzeliśmy bokserską walkę legend. Mamed Khalidov zadebiutował w boksie i naprawdę nieźle wyglądał na tle Tomasza Adamka. Po 3. rundzie zgłosił jednak trenerom, że kontuzja prawej ręki daje mu się we znaki na tyle, że musi skończyć pojedynek.
Po walce w sieci pojawiło się wiele mocnych komentarzy Internautów. Sporo gorzkich słów wystosował też Albert „Dragon” Sosnowski, który stwierdził, iż pojedynek był ustawką, pokonałby Mameda i Adamka na raz, a samemu „Góralowi” w takiej formie dałby radę lewą ręką.
Materla skomentował słowa Sosnowskiego
Do wpisów „Dragona” odniósł się bardzo dobry kolega Khalidova, Michał Materla. Były mistrz wagi średniej KSW zapewnił, że nie ma mowy o żadnej sprzedanej walce. „Cipao” był bardzo wyważony w swoich słowach i stwierdził, że komentarze Sosnowskiego były zbędne.
– Wychodzi niepotrzebna frustracja. Znając klasę tych dwóch zawodników, żaden z nich by sobie nie pozwolił, by zrobić jakąś „ustawkę” – powiedział Materla w Klatka po klatce. – Każdy z nich wchodził do walki z dużą ambicją do tego, żeby zwyciężyć i mieli mocne przygotowania. Po co by było je robić, gdyby miało się to skończyć ustawką albo sytuacją zaplanowaną odgórnie? Niepotrzebne słowa Alberta Sosnowskiego, który może na wyrost to zinterpretował.
Materla podkreślił też, że rozumie dlaczego Mamed wyszedł do walki z urazem. Michał podkreślił, iż w ich sporcie często walczy się z mniejszymi lub większymi kontuzjami, co i jemu się zdarzyło. „Cipao” przyznał też, że czuje niedosyt, bo jego zdaniem Khalidov był na najlepszej drodze do skończenia Adamka.
– Nie miałem żalu, ale niedosyt, bo z całą sympatią i szacunkiem do Tomka Adamka jestem przekonany, że Mamed zakończyłby tę walkę przed czasem. Prezentował się bardzo fajnie, ta ruchliwość, zmiana pozycji robiła problem dla Tomka, który nie mógł złapać rytmu.