W miniony weekend Israel Adesanya odzyskał pas mistrzowski kategorii średniej UFC. Trener Nigeryjczyka Eugene Bareman zabrał głos w sprawie kolejnych pretendentów i wykpił wręcz nazwisko, które najczęściej przewija się w mediach.
„The Last Stylebender” na UFC 287 spotkał się ze swoim nemezis w osobie Alexa Pereiry, który trzykrotnie pokonywał go w sportach walki. Przed kilkoma laty Brazylijczyk zwyciężył przez decyzję, a następnie ciężko znokautował Israela. Adesanya był na najlepszej drodze do przerwania tej serii w minionym roku, ale ostatecznie przegrał przez TKO.
W miniony weekend w Miami było jednak inaczej. Nigeryjczyk wiedział, jakie zadanie ma do wykonania i dokonał egzekucji na „Poatanie” nokautując go w 2. rundzie. Tym samym odzyskał też mistrzowski tytuł kategorii średniej.
Adesanya vs Chimaev? Mocna reakcja trenera mistrza UFC
Za sukcesy Nigeryjczyka w dużej mierze odpowiada Eugene Bareman, główny szkoleniowiec City Kickboxing. Trener Adesanyi wystąpił w najnowszym odcinku podcastu Submission Radio, gdzie został zapytany o to, z kim jego podopieczny zmierzy się w kolejnym pojedynku?
– Świeża krew. Ci nowi, którzy dobijają się do czołówki. Ten Afrykaner, którego za bardzo nie znam… Nie oglądałem jego walk, ale spotkałem go kiedyś w Tigerze [Muay Thai]. Miły gość, który teraz wziął się za „promowanie” – powiedział Bareman, nawiązując do Dricusa Du Plessisa, o którym Israel wypowiedział się w ostrych słowach.
Trener City Kickboxing wspomniał też Seana Stricklanda, ale prowadzący wprost poprosili go o opinię na temat mocno promowanej gwiazdy UFC, Khamzata Chimaeva.
– A czy on choć raz walczył w średniej…? Nie bądźmy śmieszni… Mówimy o najbardziej prestiżowym tytule w tym sporcie. Oczywiście czasem na pierwszym miejscu stawia się biznes, co w pełni rozumiem. Ale nie możemy obniżać wartości federacji, ani dewaluować sportu, czy mistrzostwa. Tego, co my zrobiliśmy, co zrobili Aderson Silva, GSP, czy Bisping. Powinniście zadać poważne pytania, zamiast starać się o clickbaity…
Temat walki Chimaeva w dywizji do 185. funtów wisi w powietrzu już od dłuższego czasu. Eugene Bareman uważa, że czeczeński „Wilk” powinien przynajmniej stoczyć 3 pojedynki w tej kategorii, nim dostanie szansę walki z Adesanyą. O ile uważa, że Khamzat stanowiłby wyzwanie, to jednak trener „Izzy’ego” uważa, że musi on najpierw udowodnić swoją wartość.
– Ja tu walczę o prestiż. Walczę za UFC, o dobro marki i dobro sportu. Jak powiedział Israel do nowych pretendentów: mam nadzieję, że pokażecie, że jesteście godni się ze mną zmierzyć. (…) Każdy przeciętny dureń musi zrozumieć, że na tym poziomie nie unika się wyzwań, ale tu chodzi o prestiż. Trzeba wyważyć wartość biznesową i sportową, by to miało sens.
