UFC

Pantoja pozostał na tronie! Wygrał przez decyzję w walce wieczoru UFC 301 [WIDEO]

Za nami walka wieczoru UFC 301. Do drugiej obrony pasa kategorii muszej przystąpił Alexandre Pantoja, którego zdetronizować chciał Steve Erceg. Czy Australijczyk pokonał Brazylijczyka?

Alexandre Pantoja długo musiał czekać na walkę o pas UFC. Po sześciu latach zmagań w oktagonie „The Cannibal” po raz drugi w karierze zmierzył się z Brandonem Moreno. Choć na UFC 290 to Meksykanin miał być górą, Pantoja pokonał go przez niejednogłośną decyzję sędziów.

Tytuł na gali w Rio de Janeiro odebrać mu chciał Steve Erceg. Australijczyk do title shota potrzebował zaledwie 3. wygranych w oktagonie. „Astroboy” to świetny grappler, który aż połowę zwycięstw odniósł przez poddanie. Pantoja również mógł pochwalić się BJJ na najwyższym poziomie, co zapowiadało świetne widowisko.

UFC 301: Pantoja vs. Erceg

RUNDA 1

Pantoja natychmiast zaczął low kickiem i gonił rywala z salwą ciosów. Chwilę później trafił lewym-prawym Ercega, który aż odskoczył w tył. Australijczyk zapunktował prostymi, po czym posłał groźną kombinację. Pantoja często pressuje z serią kilku ciosów, niczym wystrzelonych z karabinu. Brazylijczyk zaliczył sprowadzenie i wykluczył argumenty z rąk Steve’a Ercega. „The Cannibal” posłał jeszcze mocne bomby w ground-and-pound.

Sprawdź!  Jake Paul z komentarzem na temat Conora McGregora: "Wytrzeźwiej. Wtedy możemy pomyśleć o pier***olonej walce!"

RUNDA 2

Pantoja nie spuszczał z tonu i cały czas atakował seriami haków. Erceg szukał swojej szansy w krótkim dystansie, ale Alexandre Pantoja go obalił i zajął dominującą pozycję. Australijczyk nie wyglądał dobrze w parterze, gdzie można było dopatrywać jego szans. Walka wróciła na nogi, gdzie Erceg trafił m. in. łokciem mistrza i wybronił sprowadzenie.

RUNDA 3

Erceg kontynuował pracę łokciem, mistrz zaczął się uciekać do kolan i uderzeń na korpus. Te miały odebrać chęci „Astroboyowi”, który zajął środek oktagonu, ale nie posyłał tak uporczywie serii, jak champion. Pantoja wdał się w wymianę w krótkim dystansie, Erceg celował w brzuch Brazylijczyka. Pretendent sięgnął jednak głowy łokcie i mocno rozciął „The Cannibala”!

RUNDA 4

Sprawdź!  Kibice wysyłają Błachowicza na emeryturę! Były mistrz UFC odpowiada

Erceg zajął środek oktaognu i oczekuje ataków mistrza. Pantoja nie hamuje swych ofensywnych zapędów i posyła groźne sierpy i haki. „Astroboy” sięgnął kolejnym łokciem, dołożył też podbródkowy. Champion zaczął zbierać coraz więcej prostych na twarz, wyglądał na zmęczonego.

RUNDA 5

Pantoja wrócił do agresywnych ataków, Erceg uciekał pod latającymi rękoma Brazylijczyka i zapolował na obalenie. Kto mieczem wojuje od miecza ginie i to Pantoja zaliczył sprowadzenie. Australijczyk zdołał się wyswobodzić, dzięki czemu zachował szanse na końcowe zwycięstwo. Erceg ponownie poszedł w nogi mistrza, który jednak świetnie skontrował pretendenta. Pantoja do ostatnich sekund kontrolował „Astroboya”.

Wynik walki: Alexandre Pantoja wygrał przez niejednogłośną decyzję sędziów!

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.