Szeliga zabrał głos po GROMDA 13. Komentuje zwycięstwo Kubiszyna: „Jestem dumny. Nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile…”
Za nami gala GROMDA 13, podczas której doszło do głośnego pojedynku o miano pierwszego pełnoprawnego mistrza organizacji.
Na starcie pomiędzy Mateuszem Kubiszynem i Bartłomiejem Domalikiem czekali kibice z całej Polski. Była to historyczna walka, którą fani zapamiętają na długo. Wyrównany pojedynek zakończył się dopiero w ostatniej rundzie nieograniczonej limitem czasowym.
W piątej odsłonie „Don Diego” zaczął zyskiwać wyraźną przewagę i rozbijał twarz swojego przeciwnika. W końcu narożnik „Balboy” postanowił rzucić ręcznik i poddał walkę. Była to dobra decyzja, gdyż wydawało się, że prędzej czy później zawodnik zostanie znokautowany.
Po gali głos zabrał Piotr Szeliga, który znajdował się w narożniku Mateusza Kubiszyna. Nie ukrywa on, że jest bardzo dumny ze swojego trenera:
– GROMDA 13 za nami. Pas Mateusz przywiózł do Rzeszowa. Kosztowało mnie to tyle emocji, że nawet sobie nie zdajecie sprawy. Jedna gala, tydzień później druga gala. Teraz odsypiam. Było warto zarówno jedna, jak i druga. Pomimo porażki, dużo się nauczyłem, a Mateusz zrobił swoje. No mistrzunio. Jestem taki dumny, że nawet sobie nie zdajecie sprawy. Gameplan w 100 procentach wykonał.