UFC

Jan Błachowicz czuje niedosyt po walce Jona Jonesa. „Wyszedł z brzuszkiem i pojechał go jak dzieciaka!”

W miniony weekend Jon Jones powrócił po długiej przerwie i sięgnął po kolejny pas mistrzowski UFC – wagi ciężkiej. Na temat występu „Bonesa” wypowiedział się jego niedoszły przeciwnik, Jan Błachowicz.

Długo, bo ponad 3 lata, przyszło kibicom MMA na całym świecie czekać na powrót „Bonesa” do klatki. Były mistrz dywizji półciężkiej cały ten czas spędził nabierając masy i przygotowując się do debiutu w królewskiej kategorii wagowej, co miało miejsce w main evencie minionej gali UFC 285.

Jon Jones nie dał najmniejszych szans mierzącemu się z nim Cirylowi Gane. Napierał od pierwszych chwil bardzo szybko przenosząc pojedynek do parteru. Tam po pracy nad „Bon Gamin” Amerykanin odnalazł szyję oponenta i założył ciasną gilotynę, po której Gane musiał odklepać, a „Bones” został nowym mistrzem.

„Wyszedł z brzuszkiem i pojechał go jak dzieciaka!”

Cały ten czas, który „Bones” poświęcił na przygotowanie swojej sylwetki i przystosowanie się do warunków dywizji ciężkiej przełożyło się na zaledwie 124 sekundy walki. W rozmowie z InTheCagePL polski pretendent kategorii półciężkiej Jan Błachowicz przyznał, że nie ma za bardzo jak oceniać Amerykanina w nowej wadze.

Sprawdź!  Paul wietrzy spisek White'a! Szef UFC chce usunąć youtubera ze świata sportów walki?

– No właśnie ciężko coś powiedzieć, bo za krótko ta walka trwała. Przyszedł, zrobił co miał zrobić i jest nowym mistrzem. Mega fajnie, mega gratulacje, ale troszeczkę czuję niedosyt. Tak mi się wydaje, że jednak wielkość, jakby „fejm”, że tak powiem w cudzysłowie Jonesa przyćmił to, że nie ogarnął tego Ciryl. Takie mam wrażenie, ale mogę się mylić. Czekam na kolejne jego starcie w kategorii ciężkiej i… będziemy wiedzieć więcej.

Ale co by nie gadać, to jest historyczny moment dla niego. Podwójny mistrz… Mega, mega szacunek.

„Cieszyński Książę” przyznał też, że mimo wszystko na odbiór Jona mocno rzutują sytuacje spoza klatki, jak wpadki antydopingowe. Janek nie chciał się też wypowiadać na temat potencjalnego zestawienia Jones vs. Miocic, gdyż wszystko okaże się, gdy panowie spotkają się w oktagonie.

Dużą niewiadomą było to, jak „Bones” będzie wyglądał w nowej dywizji. Po trzech latach „transformacji” Amerykanin wyglądał jednak niemalże identycznie, co wcześniej. Jedyną widoczną różnicą był „brzuszek”, co często było wytykane przez fanów w komentarzach.

Sprawdź!  McGregor wielokrotnie odmówił walki z Gaethjem! Menedżer ujawnił kulisy

No i co z tego? Wyszedł z lekkim brzuszkiem i pojechał go jak dzieciaka! Zawsze się mówiło [w moim kręgu], że wygląd nie bije. To nie jest pokaz kulturystyki i sporty sylwetkowe, tylko tu masz po prostu gościa pokonać używając pięści, łokci, kolan, duszeń, dźwigni. A nie zaj***ście do***anego bicepsa, który ci fajnie wygląda na zdjęciu. To nie o to chodzi.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.