KSW

Mamed o zachowaniu freak fighterów na konferencjach! „Źle świadczy o społeczeństwie. Tego nie oglądają normalni dorośli ludzie”

Mamed Khalidov w ostatnim wywiadzie został zapytany o freak fighty. O ile z samymi walkami celebrytów nie ma problemu, inaczej wygląda to w przypadku całej medialnej otoczki.

Były mistrz KSW nie jest pierwszym profesjonalnym zawodnikiem, który wypowiedział się w ten sposób. Wcześniej zrobił to m.in. Marcin Różalski, czy też Daniel Rutkowski, który na ostatniej gali Prime Show MMA stoczył sportową walkę z Piotrem Pająkiem, jednak to, co zobaczył na konferencji, nazwał patologią i nie można mu się dziwić.

Mamed szczerze o otoczce freak fightów

Freak fighterzy szybko zdali sobie sprawę, że duże zainteresowanie przyciągają awantury. Zaczęli więc wdawać się w konflikty, które wielokrotnie są udawane. Zawodnicy często nie mają żadnych hamulców i przed kamerami obrażają siebie nawzajem, grożą sobie, czy też biją i rzucają przedmiotami.

Mamed Khalidov w podcaście Żurnalisty odniósł się właśnie do konferencji, które nie raz przekraczają granice, jeśli chodzi o zachowanie freak fighterów. Przyznał, że niewiele mają one wspólnego ze sportem, który zawsze kojarzył się z dyscypliną i szacunkiem do rywala oraz kibiców.

Sprawdź!  Michał Kita przeprasza za słowa po walce: "Wydawało mi się przed obejrzeniem powtórki, że nie byłem odcięty i miałem ogromny żal do sędziego..."

– Tam jest zły przekaz. Niestety. Możecie mnie skopać, zabić, zhejtować mnie, ale same konferencje niestety… I wszyscy to oglądają. To wszystko oglądają dzieciaki. A zawsze sport był takim przykładem dyscypliny. Dobrym przykładem dyscypliny. To, że wychodzą i się biją? To jest ok. Można powiedzieć, że brutalny sport, ale zawsze był honor, zawsze była dyscyplina, szacunek dla wspólnej pracy… Bo ciężko na to pracujesz.

Ale to, co ja widzę, jak oni się zachowują, jak się przykładają, to nie jest… Chociaż nie muszą tego robić. Przecież każdy ma swoich kibiców, zwolenników, swoich fanów i tak dalej – przyznał Mamed, który zaznacza, że również bez awantur celebryci przyciągną kibiców przed ekrany – Nie muszą więc robić takiego zamieszania, żeby ludzie ich oglądali. Ludzie i tak będą oglądać.

Były mistrz KSW stwierdził także, że konferencje źle wpływają na dzieci, czego dowodem był m.in. konflikt pomiędzy „Ferrarim” i „Polakiem” na FAME. Po jednej z konferencji wiele młodych osób zaczęło obrażać innych, korzystając z określenia „60-tka”, mimo że nie miały pojęcia, co tak naprawdę oznacza.

Sprawdź!  Duży faworyt w walce Wrzosek vs Szpilka! Znamy kursy bukmacherskie na main event KSW 78!

– Źle świadczy o społeczeństwie. Poziom tego… To jest dzikie. Tego nie oglądają normalni dorośli ludzie. To oglądają dzieci, więc nie ma się co dziwić. Dzieciaki, które mają po 13-14 lat, mają pełen dostęp do Internetu i korzystają z niego, jak chcą. I tak naprawdę my dzisiaj nie wychowujemy swoich dzieci, my je chowamy. Znaczy, ja swoje dzieci wychowuje, bo nie mają dostępu do Internetu. U mnie w ogóle nie mogą wejść na Internet ani YT oglądać, tylko dzwonić do mnie albo ewentualnie na Internecie mogą grać jeden dzień, niedziela.

– Ja tak robię, nie wiem, jak inni robią. Ale niestety jak my dajemy pełną swobodę dzieciom… Bo to są dzieci. Oglądają więc to i tamto. I to ich wychowuje, wtedy nie my je wychowujemy. Ich wychowuje Internet i właśnie takie konferencje prasowe. Nikt mi nie powie, że to jest w porządku.

Źródło: Podcast Żurnalista

Sprawdź!  Gleba o krytycznych komentarzach: "Nie chcę z nikim złej krwi, życzę każdemu dobrze. Z Szeligą wszystko wyjaśniłem"

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.