Wotore

„Sołtys” komentuje swoją porażkę na WOTORE 4: „Stało się najgorsze, co mogło stać. Chodzę z tym do psychologa”

Marcin „Sołtys” Szołtysik zabrał głos po WOTORE 4. Zawodnik zdradził, że będzie miał jeszcze okazję zaprezentować swoje umiejętności na kolejnych galach.

„Sołtys” początkowo miał zmierzyć się z Krzysztofem „Dobermanem” Pietraszkiem. Niestety rywal nie pojawił się na ceremonii ważenia. Szołtysik postanowił więc skierować do niego kilka słów i wyjaśnił, że lepiej będzie, jak nie pojawi się na gali, bo skończy na oddziale chirurgicznym.

Ostatecznie „Doberman” zrezygnował z udziału w WOTORE 4, a na jego miejsce organizacja szybko znalazła zastępstwo. „Sołtys” nie miał łatwego zadania, gdyż zmierzył się z Jakubem Ozgą, zawodowym fighterem MMA, który ma na swoim koncie 3 zwycięstwa.

Już w pierwszej odsłonie Ozga zwyciężył pojedynek po dwóch brutalnych soccer kickach. „Sołtys” potrzebował pomocy medycznej i został wyniesiony z hali na noszach.

W rozmowie z fansportu.pl wyjaśnił, że jeszcze tego samego dnia wyszedł ze szpitala bez większych kontuzji:

Sprawdź!  (VIDEO) "Rambo" przed turniejem na gołe pięści: "Każdemu życzę zdrowia. To będzie krwawa jatka"

– Co mogę powiedzieć. Wyszedłem w tym samym dniu. Zwolniłem się na własne żądanie ze szpitala. Nic większego mi się nie stało po tych kopnięciach. Lekarze byli zdziwienie, że nie ma wstrząsu mózgu, ani nic. Więc można powiedzieć, że nic takiego.

„Sołtys” zdradził również, że aktualnie skupia się na wyleczeniu starej kontuzji kręgosłupa, przez którą nie jest w stanie w pełni trenować i walczyć. Podsumował także swoją porażkę – Zamiast się skupić na tym, na czym mam się skupić, to myślę, czy mi coś nie pier*olnie w danym momencie. Stało się najgorsze, co mogło stać. Wpier**liła mnie trema. Chodzę z tym do psychologa.

Zawodnik zdradził również, że podpisał kontrakt z WOTORE na więcej walk i powróci do akcji na kolejnych edycjach. Całą rozmowę z „Sołtysem” znajdziesz poniżej:

Źródło: fansportu.pl

Sprawdź!  Najman chce "skasować" Szpilkę przed przejściem na emeryturę! "Ja nie jestem w stanie zakończyć kariery, moje ciało ją zakończy"

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.