GROMDA 23: Kanarek pokonał zawodnika KOTS! Ciężki pojedynek i wyrwane zwycięstwo Polaka

Na gali GROMDA 23 do ringu powrócił Marek „Kanarek” Antosiewicz. Polak przywitał na krajowym podwórku kolejnego reprezentanta KOTS – Giorgiego Kalatozishviliego.
„Kanarek” od samego początku świetnie odnalazł się w realiach GROMDY. W swoim debiucie efektownie zastopował niemieckiego rywala, dopisując do rekordu ważne zwycięstwo dla POLSKIEJ SIŁY. Tym razem ponownie przyszło mu stanąć naprzeciw zagranicznego twardziela.
Jego przeciwnikiem był Giorgi Kalatozishvili – Gruzin mieszkający w Hiszpanii, dobrze znany fanom King Of The Streets. To właśnie tam rozprawił się z „Tatą”, kojarzonym również z ringu GROMDY. W świecie Mariusza Grabowskiego nie ma jednak miejsca na półśrodki – tu liczą się wyłącznie pięści i serce do walki. Czy Kalatozishvili sprostał bokserskim umiejętnościom „Kanarka”?
Kanarek vs. Giorgi – relacja
RUNDA 1: Kanarek odważnie machnął prawym cepem, ale ustawiał rywala lewym prostym. Giorgi wpadał w Polaka, nastawił się na kontrę. Kanarek zaatakował prawym, próbował przeczytać Gruzina. Giorgi straszył prawym w kontrze, często zmieniał pozycję. Ruszył Gruzin, zaatakował szybkimi kombinacjami i trafił prawym sierpem.
RUNDA 2: Kanarek podkręcił tempo, biła prostym na doły rywala. Giorgi ruszył w Polaka, jego ataki były dużo bardziej chaotyczne, aniżeli bokserskie. Antosiewicz dalej próbował taktycznie rozpracować Gruzina, który tylko na to czekał. Kanarek chował się za gardą i tracił argumenty.
RUNDA 3: Kanarek zaczął kiwać, markował na dół, by trafić na górę – i na odwrót. Giorgi tymczasem trzymał Polaka na dystans prostym. Gruzin pozostawał skupiony na Kanarku, któremu niespecjalnie podobał się fakt, iż rywal nastawił się na kontry.
RUNDA 4: Kanarek szybko przystąpił do ataku. Pracował lewym prostym, straszył prawym cepem. Giorgiemu oczywiście było w to graj, ale obrywał raz po raz na tułów. Kanarek próbował być stroną agresywną za namową trenera Jackiewicza. Gruzinowi podobało się to tempo i to on rozcinał Polaka.
RUNDA 5: Giorgi polował na głowę Kanarka, Polak zaś skupił się na brzuchu. Dobre prawe proste Gruzina, napędzał się przybysz z Hiszpanii. Dobry prawy Antosiewicza, Giorgi musiał zrobić krok wstecz. Kanarek poszedł w wymianę prostych, wydłużył kombinację i zagroził Giorgiemu. Mocny prawy Gruzina, Kanarek ciężko oddychał. Mocna wymiana, Kanarek rzucił celny prawy, który zakołysał głową Gruzina!
Kolejne zwarcie, Giorgi wylądował na kolanie, co oznaczało liczenie.. Wrócił na ostatnią sekundę, ale zaraz Kanarek dopadł do niego z kolejną serią. Kanarek wyrwał zwycięstwo!
Wynik: Kanarek wygrał przez KO w 5, rundzie!



