FAME MMA

Zastanawiające zachowanie FAME. Pożegnała Boxdela i… usunęła wpis!

Ostatnie dni, czy raczej tygodnie, przyniosły kolejne, potężne zawirowania w szeregach FAME MMA. Wczoraj na jej social mediach pojawił się wpis, który zdawał się potwierdzać niedawne doniesienia dotyczące „Boxdela”, ale… wpis znikł.

Wszystko zaczęło się na godziny przed hitową galą FAME 22, która miała miejsce na PGE Narodowym. Do Internetu powrócił dawno nie widziany Sylwester Wardęga, który zamieścił w sieci mocne wideo na temat „Boxdela”. Popularny „Druid” pokazał zupełnie inną stronę Michała Barona.

Ten znikł z transmisji organizacji. Zabrakło go na ceremonii ważenia oraz samej gali. Co więcej, jeden z urywków wideo z jego udziałem doprowadził do wycofania się z rozpiski Piotra Szeligi. To kolejna taka sytuacja – poprzednia miała miejsce przy wybuchu afery Pandora Gate.

Zastanawiające zachowanie FAME

Jeden z prezesów Rafał Pasternak tuż po wybuchy afery z relacjami influencerów i małoletnich w roli głównej wszem i wobec oświadczał, iż nie poda więcej ręki osobom w nią zamieszanym. Choć teoretycznie „Boxdel” oczyścił swe imię i wrócił do organizacji, najnowsze wideo Wardęgi po raz kolejny pokazał jego obrzydliwe zachowania.

Sprawdź!  Wielki Bu obśmiał konflikt Marconia z Załęckim: "Trafiła kosa na kamień. Jakiś dzieciak w szlafroku..."

Baron miał m. in. w wieku 19 lat wysyłać zdjęcie swojego przyrodzenia do 14-.atki, a „Druidowi” groził śmiercią. Po zniknięciu z ekranów FAME włodarz tej organizacji zapowiedział, że uderzy zarówno w Sylwestra, jak i całą branżę. Przed kilkoma dniami tymczasem wprost zasugerował, że jest już poza organizacją.

Ta zaś milczała. Nie był komentowany materiał Sylwestra Wardęgi, nie było też komentarza w sprawie kolejnych jego nagrań z „Boxdelem” mówiącym między innymi, że ma „mocne teczki” na współpracowników. Sytuacja zmieniła się wczoraj… choć nie na długo.

FAME MMA opublikowało wpis, w którym podziękowano Michałowi Baronowi za 6 lat współpracy. Post z oficjalnych social mediów organizacji bardzo szybko zniknął, wzbudzając konsternację w kibicach.

Cała sytuacja wydaje się być mocno pogmatwana i zapewne faktycznie wiele zmienić może film „Boxdela”. Ten w instagramowym bio zasugerował, że jest już bliski spuszczenia „bomby”. Kibicom nie podoba się cała sytuacja i podejście organizacji, przez co spadła na nią duża krytyka.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.