Phil De Fries zaimponował Wrzoskowi. Polak skomentował obronę pasa KSW w Czechach [WIDEO]

Arkadiusz Wrzosek zdradził, że nie był specjalnie zaskoczony trudnymi momentami Phila De Friesa w ostatnim pojedynku. Jednocześnie podkreślił, że postawa Brytyjczyka zrobiła na nim ogromne wrażenie.
Przed walką ze Stefanem Vojcakiem niewielu kibiców spodziewało się tak dramatycznego początku. Phil De Fries, słynący z dominacji zapaśniczej i kontroli w parterze, tym razem sam znalazł się w ogromnych tarapatach. Słowak trafił mocno już w premierowej rundzie i mistrz KSW wagi ciężkiej wylądował na deskach, co zwiastowało sensację.
Doświadczony czempion przetrwał jednak kryzys, stopniowo narzucił swój styl gry i ostatecznie rozbił pretendenta w trzeciej odsłonie, ponownie broniąc tytuł.
Wrzosek o sytuacji De Friesa: „W wadze ciężkiej to normalne”
Michał Tuszyński odwiedził Arkadiusza Wrzoska w Uniq Fight Club, by porozmawiać m.in. o starciu mistrza KSW z Vojcakiem. Polak, który sam niedawno próbował przerwać dominację Anglika, przyznał, że nie zaskoczyło go to, iż De Fries znalazł się w opałach — w królewskiej kategorii jeden cios może odwrócić wszystko. Z drugiej strony docenił, jak czempion wyszedł z kryzysu:
– Nie byłem zaskoczony, że Phil był w opałach. To jest waga ciężka. Już taki klasyczny tekst: jeden cios może dużo zmienić. Zaimponował mi Phil. Pokazał się ze strony, z której go nie poznaliśmy, że potrafi naprawdę dobrze odnaleźć się, będąc podłączonym. Nie dał sobie zrobić większej krzywdy. Pierwsza runda była w miarę wyrównana, ale potem to już była walka w stylu Phila – powiedział Wrzosek.
Choć Wrzosek nie zdradził terminu swojego kolejnego występu, wszystko wskazuje na to, że do jego powrotu do okrągłej klatki może dojść już na początku 2026 roku.



