Boks

Nerwówka na ważeniu Joshua – Paul! „Nie dotykaj mojej twarzy!” [WIDEO]

Anthony Joshua i Jake Paul stanęli twarzą w twarz podczas oficjalnej ceremonii ważenia. Spotkanie nie obyło się bez napięcia i krótkiej przepychanki.

Brytyjczyk wraca do ringu po bolesnej porażce przez nokaut z Danielem Dubois, która przekreśliła jego marzenia o trylogii z Oleksandrem Usykiem. Gdy z planowanego pojedynku z Jakem Paulem wypadł Gervonta Davis, to właśnie Anthony Joshua przyjął ofertę starcia z internetowym celebrytą. Ogromna gaża i pojedynek, w którym „AJ” ma wszystko do zyskania – to dla byłego mistrza świata układ typu win-win.

Walkę obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy na start otrzymają aż do 300 zł. Wystarczy, że pierwszy kupon z kursem min. 2.5 obstawicie za 50 zł, za co otrzymacie 150 zł we freebetach. A to tylko jeden z wielu bonusów na start.

TYPKURSYBUKMACHER
Jake Paul wygra walkę7.20FORTUNA
Anthony Joshua wygra walkę1.10FORTUNA

Nerwowa konfrontacja Joshui z Jakem Paulem na ważeniu

Eksperci i byli pięściarze są zgodni – Anthony Joshua nie może pozwolić sobie na inny scenariusz niż wygrana przed czasem. Jake Paul zapewne będzie próbował unikać otwartej wymiany, jednak ring bokserski nie daje zbyt wiele miejsca na ucieczkę.

Sprawdź!  Tommy Fury wyrzuci z boksu obu braci Paul? "Brat będzie chciał pomścić porażkę młodszego, co nie?"

Amerykanin od początku próbuje prowokować i wchodzić rywalowi do głowy. Kolejna z takich gierek miała miejsce właśnie podczas ceremonii ważenia. Pojedynek zakontraktowano w limicie 245 funtów, a obaj zawodnicy bez problemu zmieścili się w ustalonej granicy. Joshua wniósł na wagę 243,4 funta, natomiast Paul „zaledwie” 216,6 funta. Podczas face-offu youtuber postanowił jednak dolać oliwy do ognia.

Nie dotykaj mojej twarzy, nie dotykaj mojej twarzy – powtórzył „AJ”, gdy rywal przyłożył mu pięść do twarzy.

Co zrobisz? Co z tym zrobisz? – dopytywał z kolei Jake Paul. – Ty mojej dotykasz. Zaczynamy to g…wno, lecimy, koleżko… Widzę strach, widzę to. Mogę go poczuć – dodał za moment, nim panowie zwrócili się przodem do publiczności.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.