KSW

Sebastian Przybysz poddał sensacyjnego pretendenta. Wygrana mistrza na XTB KSW 107 [WIDEO

Po niemałym zamieszaniu w przeddzień gali XTB KSW 107 Sebastian Przybysz zgodził się na zmianę rywala. Nowym pretendentem do pasa wagi koguciej i przeciwnikiem Polaka został Marcelo Morelli.

Popularny „Sebić” styczniową wygraną nad Bruno Azevedo rozpoczął drugie panowanie z tytułem KSW. Wcześniej stracił je na rzecz Jakuba Wikłacza, którego trzeba polskiej organizacji już nie ma. Sebastian Przybysz za to renegocjował kontrakt, ale przed pierwszą obroną powstały niemałe komplikacje.

Otóż na piątkowym ważeniu okazało się, że Oleksii Polishchuk, z którym „Sebić” miał zaplanowaną walkę, przestrzelił limit kategorii aż o 4 kg. Podobnie sytuacja miała się w przypadku Djabrailova, a KSW musiało zamieszać. Tym samym ta dwójka została zestawiona ze sobą.

Nowym pretendentem do pasa został zaś Marcelo Morelli. Nikt nie miał wątpliwości, że konfrontacja z Wenezuelczykiem będzie jedynie formalnością dla Przybysza. Czy tak faktycznie było?

KSW: Przybysz vs. Morelli – Relacja z walki

Sebastian Przybysz wychodził naładowany sportową złością po wydarzeniach z ostatnich kilkudziesięciu godzin. Mistrz KSW pierwszy atakował Wenezuelczyka, powoli rozkręcając się z sekundy na sekundę. Morelli po raz pierwszy walczył na planowanym dystansie 25 minut, toteż nie sam nie szarżował. Mocne kopnięcia „Sebicia” na nogę pretendenta powoli zbierały żniwo. Morelli odpalił się jeszcze w ostatnich sekundach.

Sprawdź!  Najdroższa walka w historii europejskiego MMA! Wiemy ile Pudzianowski i Mamed zarobią na KSW 77

Morelli ofensywniej zaczął drugą rundę, ale Przybysz nie oddawał mu pola. Wenezuelczyk trafił mocnym low kickiem, Sebastian odczuł to na lewej nodze. Przybysz poszukał wysokiego kopnięcia, Morelli zaraz kontrował pięściami. Marcelo rozkręcał się z atakami, mocne uderzenia latały blisko głowy „Sebicia”. Trafił Morelli, Przybysz padł na deski! Wrócił jednak do gry, Wenezuelczyk nie cisnął z grapplingiem i wrócił do stójki. Przybysz zaczął się otwierać rozjuszony ciosem Marcelo.

Dużo pewniej w trzecią rundę wchodził Marcelo Morelli, który orbitował wokół klatki. Przybysz szachował rywala, czyhając też na sierp w kontrze. Wenezuelczyk wypuścił kopnięcia na nogę i głowę, tego drugiego poszukał też „Sebić”. Morelli skracał dystans, a Przybysz łapał go na krótki i mocny cios. Sebastian dobrze kąsał i w głowę i na tułów, czym uruchomił pretendenta. Piekielny prawy Przybysza! Morelli wylądował na plecach, mistrz rozpuścił ręce, a walkę zakończył przez duszenie.

Wynik: Sebastian Przybysz wygrał przez duszenie w 3. rundzie!

Wideo pojawi się wkrótce…

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.