UFC

Sean Strickland zbeształ Chimaeva! „Kadyrow poluzował smycz?”

Khamzat Chimaev od kilku dni wbijał szpile w Seana Stricklanda. Amerykanin w bardzo ostrych słowach odpowiedział postrachowi dywizji średniej UFC.

Czeczeński „Wilk” po kolejnych w karierze problemach zdrowotnych wrócił do oktagonu na gali UFC 308. Tam z łatwością uporał się z byłym mistrzem, Robertem Whittakerem. Starcie to zostało zakontraktowane na 5 rund, ale Khamzat potrzebował zaledwie kilku minut.

Chimaev zdemolował Australijczyka, którego już w pierwszej rundzie poddał naciskówką. „Bobby Knuckles” błyskawicznie odklepał, co wielu uznało za paniczne zachowanie. Wkrótce jednak okazało się, że Whittaker doznał poważnej kontuzji. „Borz” tymczasem po wygranej upomniał się o title shota.

Strickland odpalony na Chimaeva

Podczas gali UFC 310, która miała miejsce w miniony weekend, oficjalnie poznaliśmy kolejną walkę o pas wagi średniej. Czeczen nie uprzedził pierwszego w kolejce Seana Stricklanda, który został ogłoszony rywalem Dricusa Du Plessisa na gali UFC 312 w Australii.

Tłumaczy to wpisy Chimaeva, które ten zamieszczał w sobotę. Najpierw zamieścił na portalu X (Twitter) zdjęcie z bronią sugerując poszukiwanie Stricklanda. Następnie dodał kolejne, ze wspólnego sparingu z podpisem „Jest OK bratku, haha”.

Były mistrz wagi średniej szybko odpowiedział Khamzatowi, wypominając mu jego niechlubne koneksje:

Sprawdź!  Jon Jones jedzie po byłym trenerze! "Żałosny gnojek. Teraz nagle ma zasady..."

Śmiechłem. Przepraszam, nie mówię po czeczeńsku, dz…wko. Kadyrow poluzował smycz? Jakieś bitocinowe scamy na horyzoncie? Ukrywasz się przed dyktatorami… – odpisał na post „Wilka”.

Niebawem Strickland ponowił atak słowny na – póki co jedynie medialnego – przeciwnika.

Uwielbiam, jak cumshot zaczyna gadać bzdury na mój temat. Stary, nie jesteś mężczyzną. Brałeś udział w krypto-scamach, dałeś się w…uchać Kadyrowowi na samochody, uciekłeś na Bliski Wschód, gdy ręka alfonsa stała się zbyt ciężka. Pozostań na swoim pasie, Szwedzie.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.