(VIDEO) „Misiek z Nadarzyna” zabrał głos w sprawie „Masy”! Wyjaśnił, czy dojdzie do walki

„Misiek z Nadarzyna” w ostatnim wywiadzie zabrał głos w sprawie potencjalnego pojedynku z „Masą”. Wyjaśnił, czy dojdzie do głośnego freak fightu.
Mirosław Dąbrowski znany jako „Misiek z Nadarzyna” na gali MMA-VIP 4 zadebiutuje w formule MMA. Jego rywalem będzie sam włodarz organizacji Marcin Najman, który zapowiedział, że jest to jeden z ostatnich pojedynków w jego karierze.
W ubiegłym roku, zanim Dąbrowski podpisał umowę z MMA-VIP, rzucił wyzwanie najsłynniejszemu polskiemu świadkowi koronnemu „Masie”. W odpowiedzi Jarosław S. vel Ł. zażądał 2 milionów złotych. W wywiadzie na kanale „Mafia Pruszkowska – Mięśniak_Mięso” powiedział:
– Tyle razy zmasakrowałem tego błazna, że mam już dość. Chyba że za 2 miliony w telewizji i w kominiarce, aby mnie później na ulicy ludzie palcami nie wtykali, że niepełnosprawnych umysłowo bije. Milion dla mnie i milion na fundacje dzieci policjantów poległych na służbie.
O rzucone wyzwanie „Misiek z Nadarzyna” został zapytany w ostatnim wywiadzie dla fansportu.pl. Przyznał, że ten temat jest już zakończony i takiego zestawienia nie zobaczymy.
– Z „Masą” już nie będzie żadnej walki, poza tym z tego powodu, że nikt mu nie da takiej ochrony, a ja nie będę gdzieś po jakichś komórkach walczył, to jest raz. Dwa, to było za szybko powiedziane. Ja mu nie dam satysfakcji, że zarobi jakieś pieniądze. Niech on dalej zarabia na sterydach, na sprzedawaniu, czy na czym on tam chce.
Poniżej znajdziesz cały wywiad z Mirosławem Dąbrowskim, który m.in. wyjaśnia temat rzekomego konfliktu i pobicia przez gangstera „Słowika”.
Źródło: YouTube
- Krótki wpis Mańkowskiego po przegranej Gamrota. Wymowne słowa otuchy
- Bokserski mistrz Europy o Tomaszu Adamku: Powinien już definitywnie odejść
- Żona Mateusza Gamrota z wiadomością do hejterów: Życzę smacznego!
- Pokonał w debiucie Marcina Tyburę. Tom Aspinall: Jeśli dostanie walkę o pas UFC, zawakuję tytuł
- Renato Moicano oklaskuje Mateusza Gamrota: Uratował galę UFC w Rio de Janeiro