KSW

Arkadiusz Wrzosek przerywa milczenie! „Bzdury jakieś totalne gadał w tych swoich filmikach…”

Były znakomity kick-boxer, a obecnie zawodnik KSW, Arkadiusz Wrzosek, odniósł się w końcu do wypowiedzi swojego ostatniego oponenta, Tomasza Sarary.

Po ponad miesięcznej przerwie Tomasz Sarara powrócił niedawno do Internetu z filmem, który odbił się szerokim echem w świecie polskiego MMA. Zawodnik odniósł się tam do porażki z Arkadiuszem Wrzoskiem, która miała miejsce na KSW 73.

Panowie stoczyli prawdziwą wojnę w stójce i wchodzili w mocne wymiany ciosów. Wrzosek już w pierwszej rundzie wylądował na deskach, ale przetrwał do końca odsłony i w kolejnych odwrócił losy starcia. Sarara popisał się niewiarygodną wytrzymałością i wielkim charakterem, jednak było to za mało. Sędzia w końcu przerwał starcie w trzeciej rundzie, jednak wielu, a w tym sam przegrany, uważało, że arbiter zrobił to za szybko.

W wideo, o którym mowa, Krakowianin stwierdził między innymi, że rywal nie jest i nie był lepszy wtedy również. Tomasz zażądał rewanżu i stwierdził, że w drugiej walce Arkadiusz Wrzosek „dostałby wp***dol”. Wiele osób po obejrzeniu nagrania krytycznie wypowiedziało się na temat twierdzeń Sarary. Ten prostował później swoje słowa, choć wciąż uważa, że pokonałby Warszawiaka.

Sprawdź!  Marcin Różalski zawalczy w KSW? Zapowiada powrót do klatki! "Już niebawem dziadki będą..."

Arkadiusz Wrzosek odpowiada Sararze!

Sporo przyszło czekać na reakcję Wrzoska na słowa byłego przeciwnika. Były zawodnik GLORY odniósł się do nich w ostatnim wywiadzie, którego udzielił portalowi MyMMA.pl.

Jest wolność słowa i każdy może mówić, co chce i nie każdy musi się z tym zgadzać. Ja się z tym nie zgadzam, co on tam sobie wymyślił. Może mówić, co chce.

– Co o tym sądzę? Myślę przede wszystkim, że sam sobie tym więcej szkody narobił niż pożytku. Tym bardziej, że musiał prosić się o wywiad zaraz po wrzuceniu swojego filmiku, żeby robić jakieś sprostowania. Zapaliło mu się w głowie, że trochę głupot narobił… Po drugie, kto tak, k**wa, robi po przegranej walce? I to jeszcze nie jakimś przypadkiem. To nie jest tak, że ja mu jakiś pas odebrałem przypadkiem, tylko po prostu stoczyliśmy walkę, zwykłą walkę rankingową, którą przegrał zdecydowanie Tomek. I to zresztą przegrał przed czasem, ale tak naprawdę przegrywał ją zdecydowanie. Nie ma się co oszukiwać.

Warszawski fighter stwierdził też, że zapowiedzi „wp***dolu” w rewanżu są bezzasadne. Wrzosek dodał również, że sam dostał dwa uderzenia na głowę, podczas gdy oponent osiemdziesiąt. Arkadiusz powiedział też, że Sarara nie stracił w jego oczach szacunku, jednak w oczach fanów już owszem.

Sprawdź!  Oskar Szczepaniak z pierwszą wygraną w KSW! Pokonuje Raimondasa Krilavičiusa

Tomka zawsze bardzo szanowałem, lubiłem. Na pewno jakieś sympatii mojej nie stracił. Spotkam go… wiesz, nie naubliżał mi. Przywitam się z nim, porozmawiamy, jak będzie potrzeba. Trochę stracił… Nie powiem, że w moich oczach, bo wiadomo, ale w oczach ludzi.

Zdaniem Wrzoska Krakowianin nie powinien się wypowiadać w taki sposób, gdyż nie przystoi to zawodnikowi sportowemu. Stwierdził, że takie coś pasuje bardziej do świata freak fightów.

Takie gadanie, też kurde bzdur, bo to bzdury jakieś totalne gadał w tych swoich filmikach. „Gdyby nie to, to by mnie najebał. Gdyby, kurwa, nie zrobił tego, to by mnie najebał”. Najlepszy komentarz do tego wszystkiego był taki, że – jak ktoś napisał – „gdyby nie Wrzosek, to Sarara by wygrał”. I to tak naprawdę mówi wszystko o tych jego tłumaczeniach.

Warszawiak zasugerował też, że Sarara powinien założyć swoją własną federację, w której pojedynki toczyłyby się na jego zasadach. Dodał też, że sam Krakowianin chciał „chuligańskiej bitki”, a jednak aż 3,5 z 5 minut pierwszej odsłony spędził w parterze, wyprowadzając zaledwie jeden cios. Wrzosek przytoczył też swojego ostatniego oponenta w świecie kick-boxikngu.

Sprawdź!  Szpilka chce odegrać się na Wrzosku: "Ja nie muszę tego robić, ale chcę"

– Nawet Badr Hari nie gadał takich rzeczy podczas naszej pierwszej walki. W sensie po walce. Przegrał, przybił piątkę, pogodził się z tym. Coś tam napisał, jakieś dwie uszczypliwości, ale to już później. Ale nie gadał, kurwa, tyle co Tomek Sarara o jednej walce. Było, minęło… Tym bardziej że to nie była jakaś walka o pas, na śmierć i życie. Trenujesz, masz kolejną walkę za parę miesięcy, wygrasz, wygrasz kolejną i może zrobią nam rewanż.

Arkadiusz Wrzosek szykuje się obecnie do kolejnego pojedynku, który stoczy już w nowym roku kalendarzowym. Najwięcej mówi się o zestawieniu z Arturem Szpilką, co Warszawiak niejako potwierdził, mówiąc, że jest to jedna z opcji.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.