BoksUFC

Dana White odpowiada Jake’owi Paulowi! „Jesteś oszustem, nie gwiazdą. Bierzesz sterydy?”

Konflikt Dana White-Jake Paul nabrał tempa! Prezydent UFC nie daje sobie w kaszę dmuchać i niemal natychmiast odpowiedział na wpis YouTubera w mediach społecznościowych!

Dana Whtie nie jest osobą, z którą wypada wdawać się w konflikt. Błąd ten popełnił Jake Paul, który po brutalnym KO na byłym mistrzu UFC, Tyronie Woodleyu, zapowiedział zawstydzenie prezydenta UFC poprzez pokonanie kolejnych gwiazd jego federacji. Przy okazji „The Problem Child” zasugerował w jednej z wypowiedzi, że włodarz największej organizacji MMA na świecie jest uzależniony od kokainy.

Whtie odpowiedział na to podczas wywiadu dla THE FIGHT with Tony Atlas proponując prosty układ: Jake może przez 10 lat o dowolnej porze sprawdzać organizm Dany, czy nie zażywa od „koki”, natomiast prezydent UFC przez 2 lata, również o każdej porze dnia i nocy, będzie mógł testować, czy Paul nie bierze sterydów.

„The Problem Child” na wyzwanie odpowiedział… swoim wyzwaniem. Zawodnikowi bardzo zależy na walce z Jorge Masvidalem, który publicznie wyłożył mu swoje oczekiwania finansowe. Jake Paul nowy rok rozpoczął od wypisania wytycznych, które Dana White musi spełnić, by YouTuber porzucił boks i wystąpił w MMA. Prezydent UFC odpowiedział na to poniższym wideo:

Jake, nie odpowiedziałeś wcale na moje wyzwanie. Publicznie oświadczyłeś, że zażywam kokainę – a tak nie jest. Powiedziałem ci zatem: możesz sprawdzić mnie na jej obecność kiedy chcesz przez najbliższe 10 lat. Ja uważam, że jesteś oszustem. Uważam też, że bierzesz sterydy. Chcę cię zatem w dowolnych porach sprawdzać twój organizm pod kątem używek przez najbliższe dwa lata.

Ten wpis, który dziś zamieściłeś… Nie ma żywej duszy, która uwierzyłaby, że ty to napisałeś. Jesteś na to zbyt głupi. Dla wszystkich tych, którzy nie wiedzą – jak oglądacie staredowny Jake’a, koleś stojący w środku z wielką brodawką i haczykowatym nosem… Podobno to jego menedżer, kiedyś był moim księgowym. I cóż, ujmę to tak, już dla mnie nie pracuje. Myślę, że jest szumowiną. Ale jeśli wy dwaj myślicie, że możecie traktować zawodników lepiej, niż my [UFC] – to śmiało, droga wolna. Załóżcie własną federację. To przecież proste. Niech ten z nosem się tym zajmie. Może przecież ją dla ciebie otworzyć.

Toniesz. Nie sprzedajesz PPV. Wyzywasz Jorge Masvidala, bo to megagwiazda pay-per-view. Nate Diaz, Conor McGregor, Mike Tyson – to są gwiazdy. Ty nią nie jesteś. Nie sprzedajesz pay-per-view, więc robisz co chcesz. Jestem gotów, koleżko. Nie biorę kokainy. Czy ty bierzesz sterydy? Zróbmy to, Jake.

Źródło: Instagram, BJPenn.com

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.