Eagle Fighting Championship

(VIDEO) Masakryczna kontuzja Juniora Dos Santosa kończy walkę na Eagle FC 47!

W nocy z piątku na sobotę do klatki powrócił były mistrz UFC, Junior dos Santos. Dla Brazylijczyka była to pierwsza walka w formule MMA od czasu zwolnienia z największej federacji MMA. Jak poradził sobie „Cigano”…?

Popularny „Cigano” był na dobrej drodze do wygranej na Eagle FC 47, gdzie spotkał się z Yorganem De Castro. Zawodnik pochodzący z Wysp Zielonego Przylądka podchodził do main eventu show na serii dwóch kolejnych wygranych.

Junior Dos Santos od samego początku był aktywniejszym fighterem i w otwierającej odsłonie zasypywał swojego przeciwnika większą ilością ciosów. Na duży plus należy zapisać mocne leg kicki oraz proste. O ile po De Castro nie było widać zbyt dużych obrażeń, o tyle był sukcesywnie rozbijany, przez co nie potrafił przeprowadzić dłuższej szarży.

W drugiej rundzie Dos Santos również przeważał. Co więcej, zaczął też unikać ciosów rywala, co tylko pokazywało, jak dobrze Brazylijczyk czuł się w klatce Eagle FC. Yorgan De Castro wywierał presję i próbował atakować, jednak ewidentnie nie czuł dystansu i oponenta.

Sprawdź!  Migran Arutyunyan rozbija w parterze Akhmedova na gali EFC 35! [WIDEO]

Kolejna odsłona nie potrwała za długo. „Cigano” zaatakował natychmiast doskakując do przeciwnika. Wyprowadził prawy hak i wyskoczył mu bark. Brazylijczyk próbował jeszcze powalczyć z urazem, ale oponent zwrócił uwagę sędziemu, który przerwał pojedynek. Junior Dos Santos przegrał 5. walkę z rzędu, a Yorgan De Castro odniósł zwycięstwo przez TKO.

Reprezentant Wysp Zielonego Przylądka tymczasem przedłużył swoją serię wygranych do trzech. Wcześniej popularny „The Mad Titan” również walczył pod banderą UFC, jednak nie święcił takich tryumfów, jak Junior Dos Santos. De Castro otrzymał kontrakt po imponującej wygranej w Dana White’s Contender Series, a w debiucie w 2 minuty i 10 sekund skończył Justina Tafę. Potem jednak przegrywał dwukrotnie przez decyzję z Gregiem Hardym oraz Carlosem Felipe i padł w 3. minucie walki z Jarjisem Danho. „Cigano” to zdecydowanie najgłośniejsze nazwisko w jego resume. Patrząc na koniec pojedynku nie można wykluczyć, iż Eagle FC postanowi doprowadzić do rewanżu.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.