FAME MMA

„Peja” mocno uderza we freak fighty! „Gardzę tym. Dziwię się sportowcom, że biorą pieniądze za szkolenie tych person”

„Peja” w jednym z ostatnich wywiadów w mocnych słowach wypowiedział się na temat freak fightów. Co ciekawe, w przeszłości proponowano mu nawet walkę.

Ryszard Andrzejewski znany jako „Peja” to legenda polskiego rapu. Przez wiele lat był on bardzo mocno skonfliktowany z przedstawicielem warszawskiej sceny „Tede”, a ich walka w klatce byłaby prawdziwym hitem. O ile „Tede” wspominał o kwocie miliona euro za pojedynek, o tyle „Peja” kilkukrotnie zapewniał, że nigdy nie zawalczy z szacunku do prawdziwych sportowców, mimo że składano mu duże oferty.

Deklarowałem lata temu, że nigdy nie będę stawał w oktagonie. Przede wszystkim dlatego, że mam wiele szacunku do zawodowych fighterów, którzy 24 godziny na dobę przez lata zostawiają krew, pot i łzy. Zrobią wszystko, czasami bez sponsorów, kasy, opłacając sobie starty, próbując się gdzieś przebić, nie mając promotorów, żeby zawalczyć na profesjonalnej gali i często nie mają takiej szansy i być może jej nie otrzymają.

W związku z tym ja nie będę im odbierał chleba tylko dlatego, że spopularyzowałem swój ryj w innej dziedzinie niż mieszane sztuki walki – mówił w wywiadzie dla Freshmag TV raper, który sam w młodości trenował Judo i zdobywał medale m.in. na mistrzostwach Polski.

Sprawdź!  Mariusz Pudzianowski w FAME!? Wojciech Gola wywołał zamieszanie! "No w końcu"

Peja mocno o freak fightach!

Teraz w wywiadzie dla kanału Anatomia Sukcesu ponownie został poruszony temat freak fightów. Tym razem „Peja” wypowiedział się o nich w mocnych słowach. Podobnie jak m.in. profesjonalni zawodnicy odniósł się do różnicy w zarobkach oraz do tego, że freak fighty to głównie udawane konflikty, których w ostatnim czasie jest coraz więcej, a co za tym idzie kontrowersyjne zachowania, jakimi uczestnicy tego typu wydarzeń przekraczają wiele granic.

– Nie będę się bił na tego typu widowiskach, ponieważ nie jestem jakby rozrywką dla tego targetu. Gardzę tym, szczerze. Tak naprawdę dziwię się sportowcom, za którymi stanąłem, że wychowują tych wszystkich nowych „sportowców”, żeby tu nikogo nie urazić, że biorą pieniądze za szkolenie tych wszystkich niby sławnych person.

– Poświęcają swój czas i talent za pieniądze, dając im start w tych galach. Bo tak naprawdę, to jest jedyna możliwość prawdziwego zarobkowania. Oni jako profesjonalni fighterzy nigdy nie zobaczą takich pieniędzy, a co gorsza, nie dostaną takich warunków na walki. I to jest dramat. Powinni przymknąć tę furtkę i nie dopuszczać do tego typu rzeczy.

– Niestety duże profesjonalne gale też musiały się z tym pogodzić i przeprosić. Czy trzeba się z tym zgadzać? Niekoniecznie. Dlatego ja będę nadal poszukiwał prawdy, autentyczności, szczerości, chodzi mi o kulturę tych freak fightów, o zachowanie tych ludzi. To jest promowanie głupoty i patoli. Tam bez jakiejś konkretnej, inscenizowanej często afery nie ma sprzedaży PPV. Ja w ogóle tego nie oglądam.

Odniósł się również do słów innego rapera „Małpy”, który nie ma wątpliwości, że wszyscy freak fighterzy robią to tylko dla pieniędzy. Część z nich twierdzi, że jest to ciekawy sposób na sprawdzenie samego siebie, jednak mogą to zrobić także poza kamerami i wielkimi galami.

Sprawdź!  Bandura vs Adamek na FAME 20?! Freak fighter zabrał głos: "Wspominał o mnie..." [WIDEO]

„Peja” nie pozostawia wątpliwości i jeśli ktoś chce stoczyć z nim pojedynek, może to zrobić bez udziału publiczności:

– Jest taki raper z Torunia Małpa. On bardzo mądrze wypowiedział się na temat tych walk, że nie pierdolcie, że wzięliście walkę w oktagonie po to, żeby się sprawdzić, bo na każdym szczeblu regionalnym są amatorskie, zawody MMA, do których możecie iść i się sprawdzać. Anonimowo, na sali gimnastycznej gdzieś w Koziej Wólce.

I tak samo, jak jeden czy drugi łeb mówi, że wziąłby walkę ze mną, czy coś, to ja mu mogę mordę obić lub spróbować się z nim bez udziału kamer. Gdzieś na sali niech sobie przyjdzie, nawet ze swoim trenerem, jeżeli będę miał oczywiście na to ochotę.

Źródło: YouTube

Sprawdź!  Don Kasjo odpowiada Mateuszowi Gamrotowi. "Wie, że dostałby w czerep szybciej niż pałka. Nie dostanie walki życia." [WIDEO]

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.