Punch Down

Nie żyje Artur „Waluś” Walczak! Trafił do szpitala po ciężkim nokaucie na gali PunchDown!

Tragiczne informacje dotarły do nas w piątek rano. Nie żyje Artur „Waluś” Walczak, który kilka tygodni temu został ciężko znokautowany na gali PunchDown.

22 października „Waluś” wziął udział w gali PunchDown 5. Zawalczył w turnieju na liście, którego stawką było 50 tysięcy złotych. W półfinałowym pojedynku zmierzył się z Dawidem „Zalesiem” Zalewskim, gdzie został ciężko znokautowany.

Zawodnika wyniesiono ze sceny na noszach, a niedługo później trafił do szpitala. „Waluś” przeszedł operację i został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

– Niezwłocznie po poddaniu oceny sytuacji zdrowotnej Pana Walczaka, w związku z obserwowanymi u niego objawami mogącymi być wyrazem bezpośredniego zagrożenia życia, a także biorąc pod uwagę oczekiwany czas przybycia państwowego zespołu ratownictwa medycznego, zespół medyczny podjął decyzję o wezwaniu do przytomnego i mającego kontakt z ratownikami zawodnika jednostki państwowego zespołu ratownictwa medycznego, której zadaniem było przetransportowanie poszkodowanego do szpitala. – pisali organizatorzy gali.

Walczak trafił do Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Od tamtego momentu jego stan był cały czas ciężki.

Sprawdź!  (VIDEO) "Maras" zawalczy w turnieju PunchDown 5! Wspomina najbrutalniejsze KO w historii organizacji: "Jestem autorem najcięższego nokautu. Było nerwowo, gdy leżał..."

Jeszcze kilkanaście dni temu siostra zawodnika w rozmowie z portalem Sportowe Fakty przekazała, że lekarze czekali z wybudzaniem, aż zejdzie obrzęk mózgu.

Jak przekazał portal Gazeta Wrocławska, lekarze bezskutecznie próbowali wybudzić „Walusia” ze śpiączki.

Próby obudzenia pana Artura podejmujemy cały czas. Niestety, na razie pacjent pozostaje w śpiączce, a jego stan nadal jest ciężki – przekazała kilka dni temu Monika Kowalska, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego.

Dzisiaj rano media obiegła informacja o śmierci zawodnika. Potwierdził ją jego kolega Łukasz Markowski oraz „Bonus BGC”. Piotr Witczak opublikował w mediach społecznościowych taki wpis:

„Spoczywaj w pokoju Przyjacielu. Do końca wszyscy wierzyliśmy. Mam nadzieję, że tam będzie Ci lepiej niż tu… Świat się kończy. Będzie mi Cię brakowało Artur.”

Źródło: Facebook/Instagram

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.