UFC

Sean O’Malley nadal odczuwa pojedynek z UFC 264: „Wciąż mnie napier***ala od jego je***anej głowy.”

Sean O’Malley zdradził, że wciąż odczuwa skutki pojedynku z Krisem Moutinho. Amerykanin pobił wówczas rekord znaczących uderzeń w całej historii dywizji koguciej.

Na 10 dni przed pojedynkiem na UFC 264 z karty wypadł Louis Smolka. Na jego zastępstwo, choć gotowość zgłaszało wielu pretendentów, największa federacja MMA zdecydowała się wybrać debiutanta, Krisa Moutinho. Nowy zawodnik zaskoczył wszystkich swoją wytrwałością. Amerykanin z portugalskimi korzeniami przyjął wiele ponad 200 ciosów od Seana O’Malley’a. Walka zakończyła się na 30 sekund przed końcem, a przerwanie wywołało niemałe kontrowersje.

Rekordowa ilość wyprowadzonych znaczących uderzeń jasnym było, że Sugar odczuł ich skutki. Podczas wywiadu z The Schmo zdradził, że po ponad miesiącu nadal bolą go kostki.

– Miałem dziś seminarium. Razem z Timem [Welch, trener O’Malleya] pokazywaliśmy pokazywaliśmy taką technikę, że uderzałem go w otwartą dłoń. A moja ręka wciąż mnie boli od głowy tamtego gościa. Pobiłem go i dalej cierpię. Jak to niby działa? Wciąż mnie napier***ala od jego je***anej głowy.

Po kapitalnym pojedynku i natychmiastowym zyskaniu uznania fanów, Kris Moutinho otrzyma kolejną szansę od UFC. 23-go października zmierzy się z Aaronem Phillipsem. O’Malley tymczasem wciąż czeka na przeciwnika, choć nie wiadomo, kiedy takowego dostanie. W swoim niedawnym podcaście wypowiedział się mocno o matchmakerze UFC, Seanie Shelbym.

Sprawdź!  Kowalkiewicz i jej team mieli duże problemy z wylotem do USA: "Musi ponieść konsekwencje. Przez niego straciliśmy dużo pieniędzy, choć już nie chodzi o nie"

Źródło: MMA News

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.