FAME MMA

Denis wróci do sportu? Załęcki zdradził, kiedy skończy z freakami! [WIDEO]

Denis Załęcki nie ukrywa, że męczy się w świecie freaków. Torunianin w najnowszym wywiadzie zdradził, kiedy się z nimi pożegna i powróci do amatorskiego sportu.

Gdy popularny „Bad Boy” pojawił się na scenie polskich sportów walki natychmiast zrobiło się o nim głośno. Torunianin z powodzeniem radził sobie na GROMDZIE, a później zaimponował demolując Jussiego Halonena w zaledwie 45 sekund. Pierwszą jego walką we freak fightach była konfrontacja z Alanem Kwiecińskim, którego wypunktował na pełnym dystansie.

Później jednak przyszła seria 5. przegranych z rzędu. Zdaniem sędziów to „Don Diego” zrobił więcej w ich pojedynku, ze Szpilką Denisowi przeszkodziła kontuzja kolana, a o kolejnych trzech lepiej nie wspominać.

Denis Załęcki zdradził, kiedy skończy z freak fightami

Nic z tych rzeczy nie ima się jednak tego, co Załęcki musiał przeżyć w ostatnich miesiącach. Denis został zestawiony z Natanem Marconiem i Adrianem Ciosem. Pierwszy z tych zawodników poruszył w pewnym momencie bardzo drażliwy temat, czego „Bad Boy” nie pozostawił bez konsekwencji.

Programy i konferencje ponownie sporo kosztowały Denisa Załęckiego. Torunianin nie ukrywa, że pochłaniają one gros jego energii. We freak fightach trzymają go niemałe finanse, które pozwalają mu zapewnić przyszłość córeczce. W rozmowie z Michałem Tuszyńskim z FANSPORTU TV „Bad Boy” zdradził, że niebawem być może powróci do amatorskiego sportu. Określił też, do kiedy będzemy go oglądać na freakowej scenie:

Sprawdź!  (VIDEO) Marcin Wrzosek znów lżejszy od rywala! "Dość pie***lenia, bijemy się na śmierć i życie!"

Może wrócę do amatorskich walk, bez tych konferencji. To jest męczące, już mi się nie chciało do walk wychodzić. Całą energię przenosiłem na konferencje. Gdyby nie było tej kasy, to bym tu nie siedział. Jeszcze z 3-4 walk i nie będę więcej walczył.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.