Sianos ostro po skandalu! Odpowiada na słowa Stanowskiego! [WIDEO]
Marcin Sianos nie daje o sobie zapomnieć. Niedawno skandalicznie zachował się w ringu, gdzie w boksie obalił i zaatakował łokciami przeciwnika. Jego zachowanie skomentował Krzysztof Stanowski, na co „Ściana” odpowiedział w najnowszym wywiadzie.
W ubiegłym tygodniu Marcin Sianos mierzył się w boksie z Arturem Bizewskim, a starcie zakończyło się przez dyskwalifikację w drugiej rundzie. „Ściana” najpierw obalił „Bizona”, a chwilę później zaatakował go jeszcze łokciami. Całą sytuację możecie obejrzeć TUTAJ.
Po zachowaniu Sianosa pojawiły się głosy, iż należy go dożywotnio zdyskwalifikować ze startów w boksie. Głos w tej sprawie na portalu X zabrał też Krzysztof Stanowski:
– Dużo słyszę o dyskwalifikacji (np. dożywotniej), ale mnie interesuje coś innego. Mianowicie: potencjalna odpowiedzialność karna. Jak porzucimy te bzdury o “sześćdziesionach” i tak dalej, to pozostaje pytanie – czy wkroczyć nie powinna policja? Rozumiem, że umówiono się na walkę, ale akurat nie na taką. To tak jakby umówić się na szermierkę, a przyjść z bejsbolem. Chętnie poznałbym tu zdanie specjalistów – czy ta walka nie powinna się skończyć wyrokiem?
Sianos odpowiedział Stanowskiemu!
„Ściana” odniósł się do powyższej wypowiedzi w rozmowie z Polish Fighters INFO. Zawodnik znany z walk w FEN, czy Babilon MMA mocno zareagował na słowa Stanowskiego o policji:
– Kto to jest w ogóle Stanowski? Jeśli on chce iść na policję to niech sobie idzie na policję. Kto chodzi na policję? No jakby ci to powiedzieć. Na policję chodzą, yyy… konfiturowane rury. Człowiek, który się szanuje i który zna swoją wartość to potrafi problemy rozwiązać bez policji.
– No co? Zachowałem się nieprzepisowo, ale na całe szczęście nie zrobiłem krzywdy. A nawet jakbym zrobił tę krzywdę, to bym się poczuł do odpowiedzialności. Więc po co tutaj jest policja?
Nie znam głupszego zawodnika sportów walki. pic.twitter.com/XUgUo0GiX1
— Sebastian (@Sebinho93x) March 6, 2024