Błachowicz o kulisach swojej kontuzji: „Sparaliżowało mi praktycznie całą lewą stronę do pasa. Wystraszyłem się…”
Jan Błachowicz wyjaśnił, jak doszło do kontuzji, która wykluczyła go z nadchodzącej walki. Na powrót byłego mistrza UFC do oktagonu będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
W main evencie marcowej gali UFC Fight Night „Cieszyński Książę” miał zmierzyć się z Aleksandarem Rakiciem. Dla Polaka byłby to pierwszy pojedynek do utracie pasa oraz prawdopodobnie eliminator do kolejnej walki, której stawką będzie tytuł wagi półciężkiej.
Niestety media obiegła informacja, że Błachowicz doznał kontuzji i walka najprawdopodobniej zostanie przełożona. Fighter potwierdził doniesienia takim wpisem:
– Mam dla nas złe wieści. Niestety, nie pojawię się 26 marca w oktagonie na #UFCColumbus. Kontuzja kręgosłupa w odcinku szyjnym uniemożliwiła mi przygotowania na obciążeniach, jakich wymaga okres startowy. Muszę się naprawić. Na szczęście, obejdzie się bez operacji i cały proces rekonwalescencji oprze się na rehabilitacji. Pomoże mi w tym zespół z Rehabilitacja Łomianki. Szybko postawią mnie na nogi i za kilka tygodni wrócę na pełne obroty 💪
Teraz w rozmowie z portalem Polsat Sport były mistrz UFC opowiedział, jak doszło do kontuzji. Podczas treningu po jednym z ciosów, który przyjął na gardę, przez chwilę miał sparaliżowaną lewą część ciała. Więcej o kontuzji dowiedział się po konsultacji z lekarzami i badaniach.
– Na jednym z treningów, pamiętam, dostałem cios na gardę. Niezbyt mocny cios na gardę. Sparaliżował mi całą lewą rękę, praktycznie całą lewą stronę do pasa. Trwało to około minuty. Wystraszyłem się, bo nie wiedziałem, o co chodzi. Stwierdziłem, że to jednak nie jest zwykły ból, zwykły uraz, tylko coś poważniejszego. Od razu z rehabilitantem zaczęliśmy dzwonić, rezonans i tak dalej.
– Okazało się, że są tam jakieś trzy przepukliny i ucisk na nerw. I to właśnie powoduje to odrętwienie ręki, które mam praktycznie cały czas. I trzeba coś z tym zrobić, bo tak na pół gwizdka trenować się nie da, bo każdy jakiś większy wysiłek czy przy zapasach… Gdzieś, gdzie głową pracowałem, to po prostu nie mogłem tego robić.
Jak przekazał Błachowicz, wyleczenie kontuzji może zająć od trzech do maksymalnie pięciu tygodni, a walka powinna odbyć się w nieco późniejszym terminie.
Źródło: Polsat Sport
- Tomasz Narkun wróci do KSW? „Trochę biję się z myślami, bo…”
- Definitywny koniec? Okniński szczerze o współpracy z Ferrarim [VIDEO]
- Chuzhigaev z kolejną szpilą w Narkuna! Dojdzie do rewanżu w KSW?
- Najman okradziony przez gangsterów! „El Testosteron” mocno odpowiada
- Okniński wspomina 1. walkę MMA w Polsce. Zdradził kulisy! [VIDEO]