Robert Whittaker będzie wzorował się na Janie Błachowiczu: „Dał schemat, jak go pokonać”
Robert Whittaker przygotowuje się do kolejnej próby zostania mistrzem UFC w kategorii średniej. Australijczyk przyznał, że przed walką z Israelem Adesanyą na UFC 271 wzoruje się na Janie Błachowiczu.
Rewanż Adesanya vs. Whittaker na UFC 271
Już 13. lutego na UFC 271 zobaczymy wielki rewanż za pojedynek sprzed 2 lat. Wówczas do walki wieczoru UFC 243 Robert Whittaker wyszedł jako mistrz dywizji średniej, ale nie wrócił z pasem. Padł w 2. rundzie pod ciosami Israela Adesanyi, który po dziś dzień pozostaje niepokonany w swojej naturalnej kategorii wagowej.
„The Last Stylebender” ma jednak jedną porażkę na koncie. Odniósł ją w pojedynku z Janem Błachowiczem, który zwyciężył Nigeryjczyka jednogłośną decyzją. Robert Whittaker w rozmowie z MMA Junkie przyznał, że to właśnie „Cieszyński Książę” jest wzorem do naśladowania przed rewanżem. „The Reaper” zdaje sobie jednak sprawę z tego, iż posiada inne umiejętności, niż Polak:
– Myślę, że Jan [Błachowicz] dał schemat tego, jak pokonać Israela Adesanyę. Niemniej jednak, nie mamy z Janem takich samych umiejętności. Nie posiadam ani polskiej siły, ani tej polskiej głowy… Wiesz, chodzi mi o to, że jest twardy. Muszę wykorzystać to, co mam w zanadrzu.
– Zdecydowanie zobaczyliśmy, że Izzy nie jest bardzo groźny będąc na plecach. Wciąż oczywiście jest niebezpieczny, ale mniej. Wiesz, jakbym był strategiem, to wypisałbym w punktach wszystko to, czego Jan do zwycięstwa i zrobiłbym to po swojemu.
Jan Błachowicz przewiduje kolejną wygraną Israela Adesanyi
„The Last Stylebender” od czasu porażki z Błachowiczem jednokrotnie obronił tytuł mistrzowski kategorii średniej, deklasując na UFC 263 Marvina Vettoriego. „Cieszyński Książę” wciąż pozostaje jedynym, któremu udał się pokonać Israela Adesanyę.
Niemniej jednak Janek uważa, że to doświadczenie wzmocniło Nigeryjczyka. Jeszcze w październiku udzielając wywiadu News Corp były polski mistrz kategorii półciężkiej przyznał, że to właśnie Adesanya skończy z ręką w górze rewanż z Whittakerem:
– Zobaczymy, ale myślę, że Israel ponownie wygra. Wiemy, jak wyglądała ich pierwsza walka i wydaje mi się, że tak samo będzie i tym razem. Pokazałem mu nad czym musi popracować, więc teraz będzie trochę lepszym wojownikiem. Jest zawodowcem, jednym z najlepszych na świecie i musi się rozwijać, bo inaczej znów przegra – w taki sam sposób.
Źródło: MMA Junkie, News Corp
2 komentarzy