Okniński otwarty na współpracę z Oleksiejczukiem! „Pycha i duma to normalne w tym wieku, ja się nie obrażam”
Mirek Okniński ponownie zabrał głos w sprawie Michała Oleksiejczuka. Przekazał, że jest gotowy porozmawiać i zaoferował zawodnikowi powrót do klubu.
Pod koniec listopada trener ogłosił, że kończy współprace z braćmi Oleksiejczuk. Jak wiadomo, ich relacje nie były najlepsze, a przy okazji ostatniej walki młodszego z braci, doszło do kłótni pomiędzy Oknińskim i Michałem, który miał inny plan na walkę Cezarego.
Podczas ostatniej gali UFC 272 Michał stoczył pojedynek bez trenera Oknińskiego w narożniku. Po dobrej pierwszej rundzie nie był w stanie rozbić lepszego Dustina Jacoby’ego i poniósł porażkę po jednogłośnej decyzji sędziów.
Po walce nie zabrakło komentarza Mirosława Oknińskiego, który przyznał, że chciałby dogadać się z zawodnikiem i zaznaczył, że bez trenera nie będzie on w stanie odnieść większych sukcesów. Teraz zamieścił kolejny wpis, w którym zaprosił fightera z powrotem do klubu Akademia Sportów Walki Wilanów.
– Michał nie patrz, nie słuchaj, co ludzie powiedzą, oni wcale nie chcą twojego sukcesu, patrz na swoje korzyści i straty = Oleksiejczuk przez przegraną traci kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
– Wygraną walkę tez można spierdolić, ale trzeba się postarać. Michał Oleksiejczuk przegrał walkę nie przez słabe zapasy nie przez słaby parter, tylko przegrał w swojej płaszczyźnie, czyli w boksie są przyczyny, słaby plan i słabe przygotowania, brak doświadczonego trenera. Oraz to, że przeciwnik jest mocny w stójce.
– Pycha i duma to normalne w tym wieku ja się nie obrażam, czekam na kontakt lub znak. Michał wracaj do Akademia Sportów Walki Wilanów.
Źródło: Facebook
- Ibragim Chuzhigaev vs. Ibragim Chuzhigaev – znamy kolejną walkę XTB KSW 114 w Radomiu
- Tańcula o wyboistej współpracy z Daltonem: Nie chciał walki 3 na 1, bo żyje według Bushido [WIDEO]
- Paddy Pimblett obiecuje wielkie zaskoczenie na UFC 324: Nie spodziewam się, by ta walka wyszła za trzecią rundę
- Chimaev nie jest fanem walki o pas UFC z Imavovem. Obawia się o wzajemną agresję kibiców
- Arkadiusz Tańcula wskazał największą bolączkę: Nie sądziłem, że to będzie aż taki problem [WIDEO]



