UFC

Mateusz Gamrot pożegnał Dustina Poiriera: „Jeden z najlepszych, na zawsze!”

Mateusz Gamrot w emocjonalnym wpisie pożegnał Dustina Poiriera.

Popularny „Diament” zaliczył ostatni marsz do oktagonu, a w nim raz jeszcze zmierzył się z Maxem Hollowayem. Miało to miejsce w miniony weekend podczas UFC 318. Choć Dustin Poirier w przeszłości dwukrotnie pokonywał „Błogosławionego”, tym razem nie dał rady – przegrał po decyzji sędziów.

Po tym zaś w swym rodzinnym stanie, Luizjanie, „Diament” zdjął rękawice i zostawił je na środku klatki. W burzy oklasków, otoczeniu najbliższych i kolegów z maty pożegnał się z profesjonalnym sportem.

Mateusz Gamrot pożegnał Dustina Poiriera

W ostatnich latach Dustin Poirier nawiązał silną więź z Mateuszem Gamrotem. Panowie często wspierali się w przygotowaniach do swych pojedynków, przy czym nie oszczędzali się na macie American Top Team. Popularny „Gamer” zresztą raz uszkodził Amerykanina, który do pojedynku wychodził niedługo po złamaniu żeber.

Mateusz Gamrot był jedną z osób, które znalazły się tuż pod oktagonem, by pożegnać schodzącego ze sceny „Diamentowego”. Polak wraz z Kaylą Harrison i Joanną Jędrzejczyk wyściskali Poiriera, gdy ten udawał się do szatni.

Sprawdź!  Gamrot nie będzie wyzywał po wygranej na UFC 285! Widzi dwa warianty walki z Turnerem: "3 brutalne rundy, albo..."

Po wszystkim „Gamer” zrobił sobie jeszcze pamiątkowe zdjęcie z Amerykaninem, którego jeszcze pożegnał w czułych słowach na swoich mediach społecznościowych:

Dustin! Jestem niesamowicie wdzięczny, że mogłem uczestniczyć w tej przygodzie i zobaczyć wszystko z bliska. Dzięki Tobie nauczyłem się tak wiele! Dziękuję Ci i gratuluję niesamowitej kariery. Będzie nam Ciebie brakowało w sporcie, ale zobaczymy się na sali. Jesteś wspaniałym człowiekiem i życzę Ci wszystkiego najlepszego w tym nowym rozdziale! Jeden z najlepszych, na zawsze! Diamenty są wieczne! – napisał Polak w poście na Instagramie.

Odejście Poiriera na emeryturę przysłuży się sytuacji Gamrota w rankingu wagi lekkiej. Mateusz awansuje o jedną pozycję, gdy z drabinki zniknie nazwisko Dustina.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.