KSWUFC

UFC chciało Muslima Tulshaeva. Pretendent do pasa KSW ujawnił szczegóły

Pretendent do pasa wagi półśredniej KSW, Muslim Tulshaev, ujawnił, że w ubiegłym roku otrzymał konkretną propozycję od organizacji UFC. Czeczeński zawodnik zdradził również, dlaczego zdecydował się odrzucić tę ofertę.

Tulshaev przebojem wdarł się do dywizji półśredniej największej europejskiej organizacji MMA. W debiucie rozbił Konrada Rusińskiego brutalnymi soccer kickami, a następnie znokautował kolejno Skibińskiego, Krakowiaka i Grzebyka.

Po zwycięstwie nad rzeszowskim weteranem „Urus” wskoczył na szczyt rankingu pretendentów. Trenujący w Niemczech zawodnik szybko otrzymał od KSW walkę o pas, która odbędzie się już w grudniu – na gali XTB KSW 113, gdzie jego rywalem będzie Adrian Bartosiński. Jak się jednak okazuje, losy Tulshaeva mogły potoczyć się zupełnie inaczej.

Muslim Tulshaev: Odrzuciłem ofertę z UFC

W rozmowie z Filipem Lewandowskim zawodnik ujawnił, że w październiku 2024 roku jego menedżer otrzymał propozycję kontraktu wprost z UFC:

To było po mojej walce z Marcinem Krakowiakiem. Była gala w Abu Dhabi. Walkę wieczoru miał Khamzat Chimaev z Robertem Whittakerem – powiedział pretendent do pasa KSW, mając na myśli galę UFC 308: Topuria vs Holloway. – Dwa tygodnie było do tej gali. Walczył taki chłopak starszy, doświadczony z Kazachstanu. Nie pamiętam teraz jego imienia. To była pierwsza walka na karcie. Długo mu szukali przeciwnika. Była propozycja, manager napisał, że mnie chcą i zapytał, czy ma się w to angażować, bo byłem na kontrakcie z KSW. Wojsław mógłby powiedzieć: zapomnij. Mógłby też powiedzieć: idź, walcz o swoje marzenia.

Tulshaev jednak postanowił pozostać lojalny wobec KSW i realistycznie ocenił swoje możliwości:

Sprawdź!  Mateusz Gamrot skazywany na PORAŻKĘ, ale to tylko go mobilizuje! "Nikt nie daje mi szans. Wejdę do oktagonu i..."

Ja powiedziałem jednak do managera, że mam 30 lat, kontuzje. Teraz tam iść, budować się, a nie mamy papierów. Z naszym paszportem niestety nie jest lekko. Byśmy musieli czekać na Abu Dhabi albo gale w Europie. Dwa razy w roku może bym zawalczył. Powiedziałem, żebyśmy dali spokój i tak zostałem w KSW – dodał.

Choć Tulshaev nie zdecydował się na transfer do UFC, jego kariera rozwija się w imponującym tempie. W federacji KSW znajduje się dziś na samym szczycie dywizji półśredniej i cieszy się dużą rozpoznawalnością wśród kibiców. A jeśli sięgnie po pas, jego decyzja o pozostaniu w Polsce może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.