(VIDEO) Mamed zwraca się do kibiców po KSW 77: „Czułem się jakbym miał 25 lat. Jeszcze lepiej poczułem się na prezentacji, jakbym dostał…”
Mamed Khalidov zabrał głos po gali KSW 77 i na chłodno podsumował swój występ w klatce oraz odniósł się do ostatniej porażki z Roberto Soldiciem.
W minioną sobotę były mistrz zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim w największym pojedynku w historii organizacji KSW. Starcie trwało niecałe dwie minuty i zakończyło się zwycięstwem Mameda, który niespodziewanie rzucił rywalem o matę i zasypał ciosami w parterze.
Mamed podsumował KSW 77
Za pośrednictwem social mediów zawodnik zwrócił się do swoich kibiców. Wyjaśnił, że to właśnie dzięki nim miał motywację do treningów i powrotu po ciężkiej porażce oraz kontuzji, jakiej doznał w poprzednim pojedynku z Roberto Soldiciem.
– Tak jak zawsze po walce, chcę bezpośrednio do was się zwrócić, do kibiców. Chciałem wszystkim podziękować za wielkie wsparcie, za te emocje, które były na samej gali. Naprawdę to było coś pięknego wrócić po roku, po przegranej, po ciężkiej przegranej i powrocie do zdrowia. Ale dzięki tak naprawdę waszej pomocy, w większości między innymi waszego wsparcia, które dostałem po tamtej walce, chciało mi się trenować. Chciałem udowodnić samemu sobie, że tamta walka była po prostu nieudana z pewnych przyczyn, które ja znam i którymi też się z wami podzielę, bo myślę, że to jest czas, żeby to zrobić.
Ponad rok od ostatniej porażki Mamed wyjaśnił, że zachorował na krótko przed walką z Soldiciem, jednak mimo to nie zamierzał się wycofywać i wszedł z nim do klatki:
– W tamtych przygotowaniach bardzo uważałem, bo w ostatnich przygotowaniach tydzień przed walką zachorowałem, miałem anginę. Piątek, sobota, niedziela brałem antybiotyk bardzo mocny. Później od poniedziałku zacząłem robić wagę i tak naprawdę po prostu chciałem wyjść do walki, ale nie spodziewałem się, że ona się tak może skończyć. Nie byłem w pełni sobą. Byłem naprawdę zły sam na siebie, że wziąłem tę walkę, nie odpuściłem.
Odniósł się także do dopingu, jaki dostał przed i w trakcie walki z Pudzianowskim. Nie ukrywa, że kibice dali mu bardzo dużo energii i motywacji do starcia:
– W tę sobotę, w tej walce czułem się jakbym miał 25 lat. Byłem bardzo dobrze przygotowany, a jeszcze lepiej poczułem się wtedy, jak była prezentacja i wasze powitanie. Nie wiem czemu, ale chyba już jestem stary, bo naprawdę to było miłe i jakbym dostał jeszcze z 50 procent mocy. Tak się poczułem, że już w szatni byłem gotowy i chciałem wyjść do walki.
Całą wypowiedź Mameda Khalidova znajdziesz poniżej:
Źródło: Instagram
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści
- Muradov wolał FAME od KSW! Niebawem walka w rzymskiej klatce
- Wrzosek bez szans z De Friesem? „Moim zdaniem to będzie masakra” [VIDEO]
- Chandler wymienił listę potencjalnych rywali. Mateusz Gamrot komentuje!
- Trener Okniński przyklasnął działaniom FAME: „Freaki by upadły…” [VIDEO]