Mariusz Pudzianowski w GROMDZIE? Legenda KSW puszcza oczko Grabowskiemu

Mariusz Pudzianowski w walkach na gołe pięści? Szef GROMDY, pan Mariusz Grabowski, zapewniał niedawno, że byłoby go stać na opłacenie gaży byłego strongmana. Ten zaś puścił oczko w kierunku, o który mało kto by go podejrzewał.
Popularny „Pudzian” najprawdopodobniej na dobre zakończył swoją przygodę z zawodowym MMA. Po klęsce z debiutującym Eddie’em Hallem mówiło się, że być może dojdzie do rewanżu między tą dwójką, jednak o takowym można zapomnieć.
Kilka dni temu w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie Mariusza Pudzianowskiego z jednym z właścicieli federacji Oktagon MMA. Wojsław Rysiewski zapytany o takowy potencjalny transfer zdementował ten pomysł mówiąc, iż były siłacz ma inne plany – to jest dołączenie do organizacji freakowej.
Tymczasem chęć na rozmowy z „Pudzianem” wyraził kolejny gracz, a sam zawodnik puścił oczko.
Mariusz Pudzianowski w GROMDZIE?
W miniony weekend odbyła się kolejna gala walk na gołe pięści. Podczas GROMDA 21 nie zabrakło ciężkich nokautów, a po raz drugi w pięcioletniej historii federacji byliśmy świadkami dyskwalifikacji.
W okresie promocyjnym pan Mariusz Grabowski był pytany między innymi o osobę „Pudziana”. W rozmowie z Fansportu TV szef GROMDY przyznał, że Pudzianowski swoim jestestwem wpisuje się w profil zawodnika jego organizacji. Co więcej dodał, iż byłby w stanie spełnić jego warunki finansowe.
– On nie wygłupia się i nie zakłada jakichś „niebieskich platform” z kimś innym. To jest sportowiec, który wyniósł na wyżyny KSW w swoim czasie i tego mu nie można odebrać. Jest łakomym kąskiem dla federacji freakowych, ale w GROMDZIE też moglibyśmy rozważyć i, nie ukrywam, pewnie moglibyśmy spełnić te wymagania finansowe – powiedział Mariusz Grabowski. – Bo jeśli KSW spełniło, freaki chcą spełniać i inne federacje też chcą spełniać to myślę, że GROMDĘ też by było na to stać.
Sam Pudzianowski jeszcze niedawno odpowiadał „Don Kasjo” mówiąc o sobie, że pięściarz z niego żaden. Walki na gołe pięści to jednak coś zupełnie innego, a legenda KSW puściła oczko w kierunku GROMDYL
– Pan Mariusz ma głowę na swoim miejscu i wie, co robi i co mówi. Szanuję takie osoby z głową na karku – napisał „Pudzian” w komentarzu pod tekstem mma.pl.
Gdyby Pudzianowski dołączył do GROMDY, wówczas mogłoby dojść do jego potyczki z Łukaszem Parobcem. Popularny „Goat” w ubiegłym roku często podszczypywał byłego strongmana, chcąc doprowadzić do ich starcia. Na zasadach MMA się nie udało, więc może na gołe pięści…