Jon Jones pochwalił się na Twitterze, że jest trzeźwy od 60 dni. O ile przeważnie takie wyznania się chwali, o tyle Daniel Cormier nie mógł się powstrzymać, przed wrzuceniem kolejnego kamyczka do jego ogródka.
Jon Jones chwali się trzeźwością
Jon Jones wrócił niedawno na Twittera. Były król dywizji półciężkiej i według wielu jeden z najlepszych fighterów w historii MMA znikał od czasu do czasu po tym, jak został zatrzymany przez policję w Las Vegas. „Bones”, wedle raportu policyjnego, miał między innymi pobić swoją narzeczoną na oczach trójki dzieci.
Nie był to pierwszy raz w historii Jona Jonesa, gdy zadarł z prawem. Tym razem jednak Amerykanin musiał zmierzyć się z większymi niż poprzednio konsekwencjami. Fighter opuścił po 12 latach swój klub, a w Internecie wylała się na niego fala hejtu. I z jednej i z drugiej sytuacji „Bones” zdołał znaleźć wyjście. Najpierw zamieścił kilka wpisów skierowanych do hejterów, a potem wrócił do gymu, w którym trenował przed pierwszym tytułem mistrzowskim. Teraz, ponownie na Twitterze, Jones pochwalił się kolejnym osiągnięciem:
– „Trzeźwymi bądźcie, czujcie; albowiem przeciwnik wasz dyjabeł, jako lew ryczący obchodzi, szukając kogo by pożarł.” Moja rodzina, moje życie, moja kariera, wszystko mogło skończyć się po wydarzeniach z Las Vegas. Ale Bóg miał dla mnie inne plany. 60 dni trzeźwości i licznik nadal się nabija.
Daniel Cormier kpi
Artykuł z MMA Junkie wspominający o wpisie Jona Jonesa wspomniał redaktor tamtejszego portalu, Mike Bohn, dodając, że… aresztowanie byłego mistrza kategorii półciężkiej wydarzyło się 58 dni temu. Były wieczny rywal „Bonesa”, a obecnie komentator i ekspert UFC, Daniel Cormier postanowił wtrącić swoje 3 grosze:
Mike Bohn: Aresztowanie Jona Jonesa miało miejsce 58 dni temu.
Daniel Cormier: To przezabawne!
Daniel Cormier od dawna wspomina o tym, że „Bones” jest po prostu złym człowiekiem. Po całej sytuacji z Las Vegas popularny „DC” przekazał kilka żołnierskich słów do dwukrotnego rywala z oktagonu.
Źródło: Twitter, MMA Junkie