FAME MMA

Don Kasjo o rywalu na Fame MMA 12: „Jest na wysokim poziomie, bo jest ze sportowych federacji”

Zawodnik Fame MMA Kasjusz Życiński w nagraniu skierowanym do Amadeusza Ferrariego i włodarza organizacji Boxdela zdradził kilka szczegółów dotyczących nadchodzącej walki.

Kolejna gala poznańskiej organizacji odbędzie się w październiku. Na wydarzeniu do klatki powróci zarówno Amadeusz Ferrari, jak i Boxdel, natomiast Don Kasjo zawalczy dopiero na gali Fame MMA 12, która nie została jeszcze zapowiedziana.

Życiński stoczy kolejny pojedynek w formule bokserskiej, a starcie będzie trwało 6 rund. Na takich samych zasadach na Fame MMA 10 w main evencie zmierzył się z Normanem Parke. Stormin mimo odjętego punktu po zderzeniu głowami, zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów.

Życiński na Fame MMA 12 stoczy już 6 pojedynek w organizacji. Na ten moment jego bilans to 4 zwycięstwa i jedna porażka. Przed zawodnikiem ponownie trudne wyzwanie, gdyż jak sam zdradził, jego kolejny przeciwnik to profesjonalny zawodnik walczący w sportowych organizacjach.

Don Kasjo na swoim kanale opublikował nagranie, na którym rzuca wyzwanie Boxdelowi i Ferrariemu. Życiński chce stoczyć trzy pojedynki jednego wieczoru. Najpierw chce zawalczyć ze swoim przeciwnikiem, który dopiero zostanie ogłoszony, a następnie z włodarzem i na koniec z Amadeuszem.

Sprawdź!  "Don Diego" z ważnymi słowami do rodziców! Apeluje po aferze ujawnionej przez Wardęgę! [WIDEO]

Nie boję się. Od razu po tym gościu, który jest dużo, dużo, dużo lepszy, by zjadł was oby dwóch na raz, to po nim wchodzisz ty bombel, a po nim frajeri. Po tym gościu, którego złożę, no jest na wysokim poziomie, bo jest ze sportowych federacji – powiedział o swoim przeciwniku i dodał – ja będę po walce 6-rundowej z gościem, który cię zjada w minutę, to go najpierw pokonam, później wchodzi bombel i potem frajeri.

Życiński nie zdradził, kto będzie jego rywalem, ale nie przebierał w słowach i nazwał swojego przeciwnika zjebem. Dwa tygodnie temu doszło do mocnej wymiany zdań pomiędzy fighterem walczącym w KSW Marcinem Wrzoskiem i Don Kasjo, jednak pomiędzy zawodnikami jest zbyt duża różnica warunków fizycznych, aby miało dojść do pojedynku.

– We Wrzoska to ja mam wyjebane, bo dla mnie to jest zwykły śmieć, bo mógł mi na konferencji to powiedzieć, że mam małego siurka, a nie ku*wa mu ustaliłeś pytania i on takie rzeczy pierdoli, chuj mu w ryj, bo na konferencji to szedł z ręką, żeby się przywitać, a tutaj będzie gadał takie gówno – powiedział Życiński w trakcie rozmowy z Boxdelem.

Źródło: YouTube

Sprawdź!  (VIDEO) Norman Parke twierdzi, że Don Kasjo bije mocniej niż Borys Mańkowski: "Moja twarz była rozbita, ale Borys nie uderzał mocno"

Bartosz

Od lat prawdziwy fan piłki nożnej. Od 11 roku życia trenuję boks, który jest moim hobby. W wolnym czasie podróżuje. Ulubiony kierunek? Włochy i Francja, ale przede wszystkim uwielbiam wspinaczkę górską i polskie Tatry.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.