UFC

Colby Covington w szoku po KO Edwardsa! Czy „Chaos” zostanie kolejnym pretendentem? (VIDEO)

Leon Edwards zszokował świat i zdetronizował Kamaru Usmana brutalnym KO na minutę przed końcem walki. W sieci pojawiła się reakcja Colby’ego Covingtona na skończenie Nigeryjczyka.

Nikt nie dawał szans Leonowi Edwardsowi na wygraną nad Kamaru Usmanem. Anglik wchodził do oktagonu jako spory underdog przeciwko Nigeryjczykowi będącemu na fali aż dziewiętnastu zwycięstw z rzędu. Popularny „Rocky” mówił w wywiadach przed walką, że to idealny moment na detronizację Usmana oraz, że jest na to idealnie przygotowany.

Sam pojedynek zaczął się od niemałego zaskoczenia – Edwards jako pierwszy zawodnik w UFC obalił mistrza wagi półśredniej. Zdobył dosiad i otwierająca odsłona poszła na jego korzyść. Kolejne były dominacją „Nigerian Nightmare”, który robił to, do czego wszystkich przyzwyczaił. Uderzenia na siatce, klincz, sprowadzenie. Presja, jaką Kamaru Usman wywarł na przeciwniku była ogromna.

Na minutę przed końcem ostatniej rundy wiadomym było, że Nigeryjczyk musi jedynie „dowieźć wynik”, by wygrać jednogłośną decyzją na kartach sędziowskich. Wtedy Leon Edwards dokonał niemożliwego – wyprowadził kombinację, do której przyzwyczajał Usmana, lecz tym razem zakończył ją high kickiem. „Nigerian Nightmare” padł jak długi, a Anglik został nowym mistrzem wagi półśredniej.

Sprawdź!  Marcin Tybura typuje nadchodzącą walkę Jana Błachowicza: "Sam trenowałem kiedyś z Jankiem. Obstawiam rozumem, że..."

Pojedynek oczywiście oglądał też Colby Covington. Popularny „Chaos” uważany był za jedyne poważne zagrożenie dla Nigeryjczyka w dywizji. Do Internetu trafiło nagranie z jego reakcją na KO „Rocky’ego” i jak widać – Amerykanin, jak i cały świat, był w szoku.

Już na konferencji prasowej Dana White zaznaczył, że będzie chciał doprowadzić do kolejnej walki Edwards vs. Usman. Jeśli jednak „Nigeryjski Koszmar” będzie potrzebował więcej czasu na dojście do siebie, Covington wydaje się być najrozsądniejszym wyborem na pierwszego pretendenta.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.