Ferrari mocno o Łaszczyku: „Wytarłem nim podłogę jak szm*tą. Moglibyśmy go na sali zatrudnić jako mopa”
Amadeusz „Ferrari” Roślik na chłodno zabrał głos po ostatniej porażce i wypowiedział się na temat potencjalnego rewanżu z Kamilem Łaszczykiem.
Do pierwszej walki freak fightera z niepokonanym pięściarzem doszło w main evencie FAME 17. Dla Łaszczyka był to nie tylko debiut we freakach, ale również w formule MMA. Niewiele brakowało, a mógłby odnieść pierwszą porażkę w swoim życiu.
„Ferrari” o rewanżu z Łaszczykiem
Amadeusz przez całe starcie prowadził na kartach sędziowskich i gdyby przetrwał do końca walki, jego ręka powędrowałaby w górę. Łaszczyk mający gorsze warunki fizyczne i mniejsze umiejętności, jeśli chodzi o MMA, był bezradny w parterze.
Dopiero w ostatniej rundzie odwrócił losy starcia i w parterze zasypał ciosami wycieńczonego „Ferrariego”. Sędzia przerwał walkę zaledwie kilka sekund przed upływem pełnego dystansu.
Teraz w ostatnim wywiadzie dla 6Pak Amadeusz został zapytany o potencjalny rewanż. Przyznał, że zapewne do takiego dojdzie, ale już raczej nie w formule MMA, gdyż Łaszczyk jest świadomy tego, iż może tym razem przegrać.
– Jeśli chodzi o MMA to pewnie, że chciałbym rewanżu. Myślę, że istnieje duże prawdopodobieństwo, tylko nie wiem, czy w MMA. Ogólnie uważam, że moglibyśmy go na sali zatrudnić jako mopa do wycierania podłogi. No całą walkę wycierałem nim podłogę jak szmatą. On ma świadomość, że w rewanżu wydarzyłoby się to ponownie. Myślę, że będzie unikał MMA jak diabeł święconej wody.
Źródło: YouTube