FAME MMAGROMDA

Szef GROMDY mocno o Pasternaku: Dla dla pieniędzy by zrobił wszystko [WIDEO]

Mariusz Grabowski po raz kolejny odniósł się do osoby Michała Pasternaka. Szef GROMDY twierdzi, że ten zrezygnował ze znajomości z Kamilem Mindą dla pieniędzy.

Popularny „Wampir” od dawna podgryza medialnie Mariusza Grabowskiego, jak i organizację GROMDA, zresztą z wzajemnością. Po przegranej „Don Diego” z Pasternakiem na zasadach K-1 padła propozycja rewanżu w walce na gołe pięści. Takowa jednak się nie zmaterializowała.

Chęć na starcie z reprezentantem Akademii Sportów Walki Wilanów wyraził też Jakub „Joker” Szmajda. Bijok z Ciechocinka przyznał, że jest gotów zmierzyć się z Pasternakiem nawet na zasadach MMA. Pińczowianin ripostował krótko: zachęcił do kontaktu Mariusza Grabowskiego, gdyż z chęcią pokonałby kolejnego z jego zawodników.

Mariusz Grabowski: Pasternak dla pieniędzy by zrobił wszystko

Czy mimo wszelkich niesnasek, jest przestrzeń do negocjacji? O to między innymi szefa GROMDY zapytał Michał Tuszyński z kanału Fansportu TV.

Wiesz co, na dogadanie zawsze jest czas i nasza wola jest taka. Tylko, że wiesz – Michał Pasternak nie wiadomo, czego szuka. Bo on, tak naprawdę, widzisz, dla pieniędzy by zrobił wszystko. Teraz w jakiś tam sposób zdradził swojego kolegę. To był jego kolega, nie mój. I też widzimy, jaka jest sytuacja. Ja też do końca nie śledzę tych „seriali”, które się tam tworzą…

Szef GROMDY dodał, że problem nie leży po jego stronie:

Sprawdź!  Co z protestem Don Diego? Poirytowany mistrz GROMDY ze zbiorową odpowiedzią [VIDEO]

Jeśli Michał chciałby takiej walki naprawdę, to taką walkę byśmy zrobili. Ja cały czas powtarzam, że to nie są jakieś „strasznie duże pieniądze”, jakie Michał zarabia. Dla mnie to nie są jakieś wygórowane… Tylko wiesz, musi być ta chęć. Jak ktoś nie mówi jakieś liczby, no, ja powiedziałem. Powiedziałem dziesięciokrotność wynagrodzenia, za jakie wcześniej walczył na gołe pięści. No, to już jest chyba jasność, jakie to są pieniądze. Ja też nie będę rzucał w przestrzeń kwoty, bo to bez sensu. Jak Michał wie, jaka to kwota była, to nie ma problemu: zapraszam, może walczyć. I robimy walkę, czy z Jokerem, czy innymi. Pole jest duże, bo zawodników na poziomie Michała w GROMDZIE jest wielu…

– Tylko wiesz, Michał mówi jedno, a potem robi drugie. Dzisiaj ten Internet rządzi się swoimi prawami. Żeby istnieć trzeba, mówiąc kolokwialnie, „szczekać”. No i Michał „szczeka, szczeka, szczeka”, aż zdradził swojego kolegę. To było związane tylko i wyłącznie pewnie z wyświetleniami i po to, żeby dodatkowo zarobić. My w GROMDZIE idziemy inną drogą.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.