Tyburski skomentował skandal na FAME 24. Kuriozalne słowa freak fightera [VIDEO]
![](https://strefamma.pl/wp-content/uploads/2025/02/Tyburski-skomentowal-skandal-na-FAME-24.-Kuriozalne-slowa-freak-fightera-VIDEO-780x470.jpg)
Po skandalicznej sytuacji, jaka miała miejsce na FAME 24, głos postanowił zabrać Paweł Tyburski. Freak fighter stanął w obronie brata i… obwinia wszystkich innych.
Popularny „Tybori” był jednym z faworytów do wygrania turnieju Underground Championship. Podopieczny trenera Przemysława Szyszki już w ćwierćfinale mierzył się jednak z innym, który był typowany do końcowego tryumfu – Marcinem Wrzoskiem.
„Polski Zombie” przetrwał początkowe szarże Pawła Tyburskiego i z czasem zaczął dochodzić do głosu. Ostatecznie taktyka byłego mistrza KSW była górą i awansował on do półfinału. Do kolejnego pojedynku jednak nie przystąpił.
Tyburski stanął w obronie brata
Podczas wywiadów w „basenie” z trybun wkroczył bliźniak Pawła, Piotr Tyburski. Doszło do koleżeńskiej wymiany zdań z Marcinem Wrzoskiem, któremu pogratulował i w ramach żartów o pojedynku w MMA go obalił. To zaowocowało niefortunnym upadkiem „Polskiego Zombiego” na kolano. W wyniku tegoż zawodnik doznał zerwania więzadeł w kolanie.
Wrzosek komentował później zajście na swoich social mediach, gdzie zamieścił kilka bolesnych wpisów. W jednym podkreślił, iż ma już 38 lat, a jako że obecnie czeka go operacja i rehabilitacja, więc „praktycznie skończono mu karierę”. Zareagowało również FAME, które po całym zajściu wezwało policję.
Głos wreszcie zabrał Paweł Tyburski. Odniósł się też do wpisu Wrzoska twierdząc, iż ten za bardzo dramatyzuje. „Tybori” przypomniał też sytuację z walki z Szeligą, kiedy to Marcin złamał rękę… Przy czym słowem klucz jest „walka”. Wówczas byłym mistrz mógł być przygotowany na każdą ewentualność.
– Marcin jesteś spoko ziomek, ale te ruchy, które wykonujesz, żeby pogrążyć nas. Wyolbrzymiasz bycie ofiarą na zasadzie “skończyliśmy ci karierę”. Pół roku rehabilitacji, przechodziłem to samo.
– Jesteś u schyłku kariery, to rozumiem, że cię zabolało, bo mogłeś jeszcze zrobić dwie walki w tym okresie. Jakby była kontuzja inna, to wiadomo, po co taką nagonkę robić? Nie możemy się normalnie dogadać? Jakiś czas temu złamałeś rękę w walce z Szeligą. Nie krzyczałeś, że Szeliga złamał ci rękę! Co jest z twoją charakternością?
Freak fighter dość kuriozalnie wypowiedział się też na temat sytuacji. „Tybori” uważa, że została ona wyolbrzymiona, a organizacja próbuje poprawić sobie opinię kosztem jego brata:
– Jest tyle akcji, które były odwalone i nie robili z tym nic. Ewidentnie federacja chce sobie poprawić opinię tym incydentem. Słabo, bo uważam z Piotrkiem, bo nie można nam tego zabierać, że jesteśmy jednymi z nielicznych, którzy robią coś dobrego.