Denis Labryga w mocnych słowach podsumował włodarza FAME „Boxdela”. Skomentował materiały, jakie ten wysyłał do nieletnich.
Sylwester Wardęga po raz kolejny wstrząsnął światem freak fightów. Dzień przed galą FAME 22 na PGE Narodowym opublikował film wymierzony w Michała Barona. Ujawnia w nim naprawdę sporo poważnych rzeczy, również takich, za które „Boxdel” może odpowiedzieć przed sądem.
Włodarz freakowej federacji m.in. zastraszał Wardęgę, grożąc mu śmiercią. Okazało się również, że gdy miał 19 lat wysyłał nieletnim dziewczyną nie tylko wiadomości tekstowe o treści seksualnej. Przesłał także do 14-latki zdjęcie przyrodzenia.
Labryga wprost o „Boxdelu”
To wystarczający powód, aby usunąć Barona z Internetu. Ten jednak nic sobie z tego nie robi i od dłuższego czasu zapowiada film, który ma być odpowiedzią na zarzuty Wardęgi. Gdyby tego było mało, Sylwester cały czas publikuje kolejne materiały, sugerując, że ten ma na koncie jeszcze gorsze rzeczy.
O całą sprawę w rozmowie z FANSPORTU TV zapytany został Denis Labryga, który już 5 października zawalczy na Clout MMA 6 z „Wielkim Bu”. Przyznał, że gdyby „Boxdel” wysyłał takie treści do jego córki, to załatwiłby to osobiście.
– Jak zostaną mu postawione zarzuty, to ma chłopak prz…bane. Na podwórku chłopaki tolerują tylko +18, nie ma, że w świetle prawa ma 16 czy 15 i możesz do niej pisać. Jakbym miał córkę i jakiś gość by z nią pisał, mając 19 lat, to chłopaki wraz ze mną by się nim zajęli. Nie ma tutaj gadki. Czekamy na postawienie zarzutów i sprawa jest załatwiona.
Co ciekawe, dochodzą do nas doniesienia, że „Boxdel” chce się pozbyć konkurencji i zorganizować wydarzenie dzień przed Clout MMA. Ma na nim zawalczyć m.in. Denis Załęcki, który rzeczywiście jest w trakcie przygotowań. Część kibiców podkreśla jednak, iż nie zamierza wspierać nowego projektu Barona.